Piątkowy, poranny handel na rynku przynosi kontynuację stabilizacji złotego pomimo wczorajszej próby osłabienia. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1721 PLN za euro, 3,0058 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4277 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności zanotowały kolejną spadkową sesję i wynoszą aktualnie 4,006% w przypadku benchmarkowych papierów 10YT.

Bez wątpienia wydarzeniem ostatnich godzin na rynku polskich aktywów jest zejście rentowności długu do poziomów ostatni raz notowanych w lipcu 2013r. Inwestorzy zagraniczni nabywają polski dług głównie za sprawą względnie gołębiego nastawienia najbardziej znaczących banków centralnych oraz RPP. Oczywiście ruch ten ma miejsce przy dodatniej korelacji z rynkiem bazowym, gdzie podobnie zyskują niemieckie „bundy” oraz papiery amerykańskie. W przypadku złotego możemy mówić o kontynuacji paro-sesyjnej konsolidacji. Wzrosty kwotowań eurodolara skutecznie „utrzymują” kapitał w pozycjach na rynkach emerging markets, jednak kolejne godziny mogą przynieść pogorszenie nastrojów i spadek wartości złotego pod koniec tygodnia za sprawą słabej sesji giełdowej w USA oraz Azji. Oznaczać to może próbę wyjścia przez 4,18 PLN za euro oraz oddalenie się USD/PLN od psychologicznej bariery 3,000 PLN.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy odczyt bilansu płatniczego za luty. W zakresie salda rachunku bieżącego spodziewamy się deficytu na poziomie -580 mln EUR, wobec ponad -1130 mln uprzednio. Prawdopodobny „lepszy” odczyt będzie wynikiem poprawy salda w zakresie rozliczeń przepływów z budżetem UE. Dodatkowo oczekiwania jest sezonowa poprawa wyniku w kategorii dochody i stabilizacja wyniku w handlu zagranicznym towarów i usług. Dzisiejszy odczyt może być uważnie śledzony przez inwestorów ponieważ pozwoli ocenić zmiany eksportu w reakcji na wprowadzenie embarga przez Rosję na produkty mięsne z UE.

Z rynkowego punktu widzenia ostatnie kilkanaście godzin na rynkach mija pod znakiem podaży, czego wyrazem są mocniejsze spadki na giełdach w USA oraz w Azji. Pomimo, iż główna para walutowa zachowuje się stabilnie to widoczny jest „odwrót od ryzyka” na pozostałych zestawieniach (m.in. USD/JPY). Oznacza to może, iż najbliższe godziny przyniosą spadek wartość złotego i zamykanie pozycji przed weekendem. Ewentualny mocniejszy ruch mógłby pojawić się, gdyby EUR/PLN przekroczył barierę 4,18 PLN za euro, co najprawdopodobniej spowodowałoby analogiczną reakcję na pozostałych parach związanych z PLN.

Konrad Ryczko