W środę środek ciężkości i uwaga rynków finansowych przesunie się z Półwyspu Krymskiego w kierunku licznie publikowanych danych makroekonomicznych z Europy i USA.

Środowy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego do głównych walut, po tym jak wczoraj dynamicznie odrabiał on wcześniejsze silne straty. O godzinie 09:32 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1840 zł, USD/PLN 3,0460 zł, a CHF/PLN 3,4330 zł. Dla przypomnienia jeszcze w poniedziałek za euro trzeba było zapłacić prawie 4,2260 zł, dolar kosztował 3,0760 zł, a szwajcarski frank podrożał aż do 3,4835 zł.

Uspokojenie obaw związanych z sytuacją na Krymie przyniosło wczoraj uczucie ulgi i stało się pretekstem do silnego odreagowanie bardzo mocno przecenionych rynków dzień wcześniej. Poprawa nastrojów na rynkach globalnych automatycznie przełożyła się na umocnienie złotego, który zdołał odrobić większość strat z poniedziałku.

Dziś sytuacja wokół Krymu przestanie odgrywać pierwszoplanową rolę. Uwaga inwestorów skieruje się na licznie publikowane w dniu dzisiejszym dane makroekonomiczne. Inwestorzy poznają indeksy PMI obrazujące kondycję sektora usługowego m.in. we Włoszech, Francji, Niemczech, Strefie Euro, Wielkiej Brytanii i USA, a także analogiczny indeks ISM dla usług w USA. Równie ważnym, a może nawet ważniejszym wydarzeniem będzie publikacja raport ADP nt. zmiany zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym. Nie można też zapominać o Beżowej Księdze, czy o danych nt. dynamiki PKB (rewizja) za IV kwartał 2013 roku dla strefy euro.

Powyższe publikacje będą kształtować nastroje na rynkach globalnych, decydując o nastawieniu do ryzyka i w pośredni sposób wpływając także na notowania polskich par walutowych.

Wydarzeniem środy na rodzimym rynku walutowym będzie, kończące się dziś dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Przynajmniej w teorii. W praktyce Rada nie zmieni stóp procentowych i podtrzyma swoją wcześniejszą deklarację o ich utrzymania na rekordowo niskim poziomie przynajmniej do końca I półrocza. To nie może zaskoczyć nikogo, dlatego wyniki posiedzenia raczej nie przełożą się na notowania złotego.

Decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych poznamy najprawdopodobniej krótko po południu. O godzinie 16:00 natomiast zostanie opublikowany komunikat po posiedzeniu i rozpocznie się konferencja prasowa członków RPP.

Zachowanie polskiej waluty w tym tygodniu koresponduje z tym co obserwowaliśmy na przełomie stycznia i lutego, gdy inwestorzy bali się o sytuację na rynkach wschodzących i jest sygnałem relatywnej siły polskiej waluty. Oznacza to, że w momencie gdy bardzo mocno psuje się klimat inwestycyjny na świecie, złoty nie ustrzeże sie przeceny. Jednak gdy nastroje poprawiają się, równie dynamicznie odrabia on straty. Dlatego też jest prawdopodobne, że jeszcze w tym tygodniu dolar będzie kosztował blisko 3 zł, a euro potanieje do 4,15 zł. Oczywistym warunkiem ziszczenia się takiej prognozy jest utrzymanie pozytywnego klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych.

Sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN, USD/PLN i CHF/PLN, po tym jak we wtorek wszystkie trzy pary dynamicznie spadły, odrabiając większość strat z poniedziałku, premiuje w krótkim terminie stronę podażową. Dlatego dalsze osunięcie kursów, aczkolwiek już nie tak dynamiczne, wydaje się na gruncie analizy wykresów bardziej prawdopodobne, niż mocniejszy ruch do góry.

Marcin Kiepas, Admiral Markets