Od początku sesji azjatyckiej na parze EUR/USD dominowała niska zmienność. Obecnie notowania zniżkują do 1,3750. Złoty wymazał już całość osłabienia z wczorajszego poranka. Obecnie kurs EUR/PLN zniżkuje w kierunku 4,16, a USD/PLN do 3,0350.

Dziś z danych makro poznamy sprzedaż detaliczną z Wielkiej Brytanii (10:30), inflację CPI z Kanady (14:30) oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (16:00). Z kolei już po zakończeniu sesji europejskiej uwagę powinny przyciągnąć wystąpienia publiczne członków Rezerwy Federalnej – Richarda Fishera (19:00) oraz Jamesa Bullarda (19:10). Konsensus odnośnie danych z Wielkiej Brytanii, zakłada spadek dynamiki sprzedaży detalicznej w styczniu z 2,6 do -0,9 proc. m/m. Uważamy, że ujemna dynamika powinna dziś podtrzymać korektę trendu aprecjacyjnego brytyjskiej waluty. Niemniej jednak w dłuższym terminie poprawiające się dane makro z Wielkiej Brytanii oraz coraz mniej gołębie stanowisko Banku Anglii, skłania nas do utrzymywania pozytywnego nastawienia do funta szterlinga.

W tym przekonaniu utwierdził nas również członek MPC Martin Weale, który wczoraj stwierdził, że wiosną 2015 roku Bank Anglii może podnieść stopy procentowe. Z kolei dzisiejsze dane z Kanady mogą zatrzymać ostatnie osłabienie dolara kanadyjskiego. Po kolejnej fali deprecjacji waluty oraz lepszym od oczekiwań raporcie z rynku pracy za styczeń, spadło nieco prawdopodobieństwo dalszego poluzowania polityki pieniężnej przez Bank Kanady. Ewentualny wzrost inflacji w styczniu, wpisze się w tę tendencję i powinien dziś umocnić dolara kanadyjskiego.

Szymon Zajkowski