Podczas wczorajszej sesji nastroje na rynkach towarowych były zróżnicowane. Niektóre surowce odreagowywały wcześniejsze wzrosty – z taką sytuacją mieliśmy do czynienia na rynkach metali. Jednak indeks CRB i tak zakończył środową sesję na sporym plusie – wartość tego indeksu wzrosła o ponad procent, docierając do poziomu 301,70 pkt. To najwyższy poziom indeksu od lutego 2013 roku.

Gaz najdroższy od ponad 5 lat

Imponujący wzrost notowań indeksu CRB był rezultatem dalszego wzrostu cen ropy naftowej WTI, a także spektakularnych zwyżek notowań niektórych surowców: cena kawy arabica wczoraj wzrosła o 11,2%, natomiast notowania gazu ziemnego – o 9,5%.

Wczorajsza zwyżka cen gazu była największym dziennym wzrostem notowań od czerwca 2012 roku i doprowadziła do dynamicznego przekroczenia poziomu 6 USD za mln BTU. Na koniec sesji notowania tego surowca dotarły do okolic 6,15 USD za mln BTU – to najwyższa cena zamknięcia od 3 grudnia 2008 roku.

Przyczyna wzrostu notowań gazu ziemnego nie była niespodzianką – wciąż stronę popytową wspiera przedłużająca się zima w Stanach Zjednoczonych, która zwiększa popyt na amerykański gaz ziemny. Zapasy tego surowca w USA tej zimy spadały w szybkim tempie, ponieważ niemal połowa amerykańskich gospodarstw domowych używa gazu ziemnego do ogrzewania pomieszczeń.

Dzisiaj rano cena gazu ziemnego w USA spada. Odreagowanie nie jest niespodzianką po tak dynamicznej wczorajszej zwyżce. Ponadto, poziom 6,12 USD za mln BTU jest technicznym oporem, wyznaczonym przez lokalny szczyt z początku 2010 roku. Tak czy inaczej, niewielka skala porannej zniżki świadczy o tym, że strona popytowa wciąż jest silna na rynku gazu.

Spadek zapasów ropy w Cushing

Strona popytowa dominowała wczoraj także na rynku amerykańskiej ropy naftowej WTI, chociaż tutaj zwyżkę trudno uznać za spektakularną – cena ropy WTI wzrosła o ćwierć procenta, oscylując wczoraj w okolicach 103 USD za baryłkę.

Wczoraj najbardziej wyczekiwaną publikacją na rynku ropy naftowej był raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), dotyczący zmiany zapasów ropy naftowej w USA. Szacowano, że zapasy ropy naftowej w miejscowości Cushing w stanie Oklahoma spadną o co najmniej milion baryłek – i te oczekiwania zostały spełnione. Według danych API, zapasy ropy naftowej w Cushing spadły bowiem o 1,82 mln baryłek w ubiegłym tygodniu. Spadek zapasów wynika z dwóch czynników: pierwszym z nich jest mroźna zima, która zwiększa popyt na ropę i produkty ropopochodne, a drugim jest uruchomiony w styczniu kolejny fragment ropociągu Keystone, który transportuje ropę z Cushing do rejonu Zatoki Meksykańskiej.

Ogólnie, według danych API, zapasy ropy naftowej w USA w minionym tygodniu spadły o pół miliona baryłek. Z kolei zapasy destylatów spadły o niecałe 700 tysięcy baryłek – to mniejszy spadek niż oczekiwano na rynku.

Na dziś planowana jest publikacja kolejnego raportu dotyczącego ubiegłotygodniowej zmiany zapasów ropy naftowej w USA – tym razem swoje dane przedstawi Departament Energii. Raport ten zostanie opublikowany o godzinie 17.00 polskiego czasu.

Póki co, nastroje inwestorów na rynku ropy naftowej nieco się pogorszyły – cena ropy WTI dzisiaj rano delikatnie spada, co może wynikać ze słabego odczytu indeksu PMI dla przemysłu Chin. Siła podaży nie jest duża, ponieważ wciąż notowania amerykańskiej ropy poruszają się w okolicach 102,40-103,00 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska