We wtorek wymazywane było poniedziałkowe umocnienie dolara amerykańskiego – kurs EUR/USD powrócił w okolice 1,36. Sesja azjatycka to powolne osuwanie się kursu w kierunku środka przedziału wahań 1,3520- 1,3630, które przyśpieszyło wraz z początkiem handlu na Starym Kontynencie.

Jedynie przebicie strefy 1,3630 – 1,3650 zaneguje nasz scenariusz bazowy zakładający zniżki kursu. Co do zasady, w średnim terminie (trzech miesięcy) spodziewamy się spadków EUR/USD do 1,30. Motywacją naszych oczekiwań są rozbieżności perspektyw polityki monetarnej Fed i ECB. O ile kurs EUR/USD na sesji azjatyckiej minimalnie się osuwał, to na uwagę na pewno zasługuje osłabienie walut surowcowych. Deprecjacja dolara nowozelandzkiego, kanadyjskiego oraz australijskiego (charakteryzowanych przez tradycyjnie silną korelację z apetytem na ryzyko) nie dziwi w środowisku silnego impulsu do rozpoczęcia korekty na rynkach akcji. W przypadku AUD/USD 1-proc. przecena to także pochodna zdecydowanie niższej od prognoz dynamiki PKB w III kw., która stawia RBA pod rosnącą presją by dokonać kolejnej obniżki stóp. Naszym zdaniem nie dojdzie do niej, lecz stopy pozostaną dłużej na poziomie 2,5 proc. niż obecnie wycenia to rynek OIS – do zmian kosztu pieniądza nie dojdzie w 2014 roku. EUR/PLN od dwóch tygodni porusza się w dwugroszowym przedziale wahań i obecnie znajduje się przy 4,20. Nie widzimy potencjału do umocnienia złotego, a dzisiejsze posiedzenie RPP pozostanie bez wpływu na notowania.

Posiedzenie RPP: bez kontrowersji

Dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie ma prawa zaskoczyć. Po tym jak Rada zamieściła w komunikacie z zeszłego posiedzenia obietnicę utrzymania stóp na niezmienionym poziomie do końca pierwszej połowy przyszłego roku nie należy spodziewać się żadnych zmian w kształcie polityki. Taki osąd wspierają kolejne dowody ożywienia, które nadal będzie przyśpieszać. Spodziewamy się tempa wzrostu na poziomie 2,7 proc. w 2014 roku, co przełoży się na powrót inflacji do celu i pozwoli RPP dwukrotnie podnieść koszt pieniądza. Lokalna forma forward guidance, na razie będzie jednak w stanie zahamować rynkową wycenę podwyżek stóp – poprawa koniunktury stanie się silnym wsparciem dla złotego prawdopodobnie dopiero w II kwartale 2014 roku.

Seria danych szansą dla dolara

Seria publikacji danych z USA ma potencjał by rozbudzić rynkowe oczekiwania na wysoką zmianę zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Co więcej, może stać się przesłanką do wyceny szybszego niż w marcu ograniczenia tempa skupu aktywów. Obecnie rynek niedoważa prawdopodobieństwo, że nastąpi to w grudniu lub styczniu. Raport ADP w poprzednim miesiącu wykazał zdecydowanie niższy przyrost zatrudnienia niż dane o zatrudnieniu w sektorze prywatnym Departamentu Pracy – prawdopodobne jest zatem wysoki odczyt. W przypadku Beżowej Księgi Fed – diagnozy stanu amerykańskiej gospodarki – możliwa jest poprawa oceny koniunktury w kluczowym wstępie (sformułowanie anemiczny do umiarkowany wzrost zastąpić może stwierdzenie umiarkowany wzrost). Warto też zwrócić uwagę na ISM dla usług, a szczególnie na komponent odzwierciedlający zatrudnienie. Biorąc pod uwagę, że jutro odbędzie się posiedzenie Rady Prezesów ECB (więcej na ten temat w Raporcie z cyklu Opinie: ECB: złagodzenie polityki dopiero w nowym roku; https://www.tms.pl/z-rynku/raporty/ecb-zlagodzenie-polityki-dopiero-w-nowym-roku ), a pojutrze poznamy dane z rynku pracy USA, jedynie seria bardzo wysokich wartości wskaźników przyczyni się do zejścia poniżej 1,3520.

Bartosz Sawicki