We wtorek mogą być podejmowane kolejny próby osłabienia złotego w relacji do głównych walut. Ich powodzenie będzie zależało przede wszystkim od nastrojów dominujących na rynkach europejskich i amerykańskich oraz od sytuacji na EUR/USD. To zaś wprost będzie uzależnione od publikowanej po południu serii raportów makroekonomicznych z USA oraz oczekiwań co do wyników kończącego się jutro posiedzenia FOMC, uważa szef działu analiz Admiral Markets Polska Marcin Kiepas.

„Dzisiejszy poranek przynosi lekkie osłabienie polskiej waluty. Ta sytuacja niewiele różni się od tego, co można było obserwować podczas porannych notowań polskich par w ostatnich dniach. Wówczas też dzień rozpoczynał się od kupna walut, ale przeważnie zapału kupującym nie wystarczało już do końca dnia. Dziś nie można wykluczać podobnego scenariusza. Aczkolwiek o tym zdecydują nastroje na rynkach globalnych i zachowanie EUR/USD. Te póki co są umiarkowanie negatywne, a EUR/USD pozostaje poniżej poziomu 1,38 dolara. To tworzy warunki do osłabienia złotego w pierwszej połowie dnia"- poinformował Kiepas.

W jego ocenie, w drugiej połowie dnia liczyć będą się już tylko dane makroekonomiczne z USA. O godzinie 13:30 inwestorzy dowiedzą się, jak we wrześniu kształtowała się sprzedaż detaliczna (prognoza: 0,1% M/M) i inflacja PPI (prognoza: 0,6% R/R). Pół godziny później światło dzienne ujrzy sierpniowy indeks S&P/Case-Shiller (prognoza: 12,5% R/R). O godzinie 15:00 zostanie natomiast opublikowany październikowy indeks Conference Board (prognoza: 75 pkt.) oraz sierpniowy raport o zapasach niesprzedanych towarów (prognoza: 0,3% M/M).

„Nie można też zapominać, że we wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FOMC. Jego wyniki będą znane w środę o godzinie 19:00. Jest oczywiste, że nie dojdzie do żadnych zmian w polityce monetarnej. W tym do ograniczenia wartości QE3 (obecnie 85 mld USD miesięcznie). Istotne będzie natomiast to, jak wydarzenia ostatnich miesięcy w USA (kryzys budżetowy, gorsze dane makro) skomentuje Fed. A przede wszystkim, czy Fed potwierdzi, że do pierwszego ograniczenia skupu obligacji dojdzie dopiero w marcu 2014 roku (taki jest obecny rynkowy konsensus)"- zaznacza Kiepas.

Rozpoczynające się dziś posiedzenie FOMC będzie głównych wydarzeniem tego tygodnia. Jego wpływ na rynki będzie widoczny jednak dopiero w środę. Jeżeli władze monetarne potwierdzą rynkowe oczekiwania, że do cięcia QE3 dojdzie dopiero w marcu przyszłego roku, będzie to impuls do dalszego osłabienia dolara. W tym również w relacji do złotego. W takiej sytuacji kurs EUR/USD może przetestować poziom 1,40 dolara, a USD/PLN na chwilę spaść poniżej psychologicznego poziomu 3 zł.

Gdyby jednak FOMC zaskoczył i podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko, że do ograniczenia zakupów obligacji dojdzie jeszcze w tym roku, to reakcją będzie silne umocnienie dolara (i spadki na giełdach).

Marcin Kiepas, Admiral Markets