Złoty podobnie jak i inne waluty regionu, pozostaje pod wpływem rynków globalnych. Nastroje na tych rynkach są natomiast kształtowane przede wszystkim przez doniesienia z USA, gdzie trwają polityczne przepychanki wokół budżetu oraz podwyższenia ustawowego limitu długu.

Wtorkowe przedpołudnie przynosi stabilizację złotego wobec dolara i umocnienie do euro, po tym jak wczoraj w drugiej połowie dnia zyskał on do obu tych walut. O godzinie 11:45 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1880 zł, a USD/PLN 3,0855 zł.

We wtorek niezmiennie w centrum uwagi będzie amerykański kryzys budżetowy i targi wokół podwyższenia ustawowego limitu zadłużenia. Warto ponadto zwrócić uwagę na publikację sierpniowych danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle (prognoza: 1,3% M/M) oraz liczne wystąpienia przedstawicieli banków centralnych (m.in. Weidmann, Jordan, Pianalto, Plosser). W związku z zamknięciem instytucji federalnych w USA nie zostaną natomiast opublikowane wrześniowe dane nt. bilansu handlowego.

Innym ważnym wydarzeniem dnia dzisiejszego, które jednak będzie już kształtować klimat inwestycyjny w środę, będzie start sezonu publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Otworzy go Alcoa. Spółka ta wprawdzie wypadła z indeksu DJIA, ale wciąż będzie w umowny sposób otwierać każdy sezon wyników w USA.

Powyższe wydarzenia będą miały bezpośredni wpływ na nastroje na rynkach globalnych, w tym na notowania pary EUR/USD, a więc pośredni wpływ na zachowanie złotego. Lepsze nastroje i wzrost apetytu na ryzyko będzie zachęcał do kupna polskiej waluty. Gorsze sprowokują odwrotną reakcję.

Zachowanie rodzimego rynku walutowego w pierwszych dniach października, gdy złoty pozostaje relatywnie mocny pomimo obaw jakie niesie kryzys budżetowy w USA, może sugerować ponowny wzrost sentymentu do polskiej waluty. To pozwala postawić tezę, że ostateczne zakończenie amerykańskiego sporu o budżet i limit długu, a tego oczekujemy do 17 października (wówczas USA zrealizują maksymalny limit zadłużenia), będzie sygnałem do wyraźnego umocnienia złotego. W oczekiwaniu jednak na kompromis w USA, jako że nastroje raczej będą się pogarszać niż poprawiać, będzie on pod lekką presją sprzedających. To dobra okazja do sprzedaży walut.

Powyższa teza, zakładająca wyraźniejsze umocnienie złotego jeszcze w tym miesiącu, znajduje potwierdzenie w sytuacji na wykresach EUR/PLN i USD/PLN. Zauważalna jest tam dominacja sprzedających. Dlatego nie zaskakuje, że wyższe poziomy są wykorzystywane do sprzedaży walut. Taka samo większym zaskoczeniem nie będzie spadek USD/PLN w rejon 3,00-3,05 zł, a EUR/PLN w okolice 4,15 zł jeszcze w październiku.

Marcin Kiepas, Admiral Markets