Ubiegły tydzień był tygodniem wyczekiwania na dane z amerykańskiego rynku pracy, a z kolei ten tydzień będzie tygodniem wyczekiwania na decyzję Kongresu Stanów Zjednoczonych odnośnie poparcia wniosku prezydenta Baracka Obamy odnośnie interwencji zbrojnej w Syrii. Z tego też względu ponownie może być gorąco na rynku ropy naftowej, a także USD i walut gospodarek wschodzących, w tym złotego.

Dynamika zmiany zatrudnienia słaba, ale bezrobocie w dół

Każdy pierwszy piątek miesiąca jest zazwyczaj najbardziej wyczekiwanym dniem przez inwestorów. Wiąże się to z publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy, który teraz jest dodatkowo bacznie obserwowany, z racji tego, że już 18 września mamy poznać decyzję FED odnośnie zmniejszenia wielkości programu skupu aktywów QE3 (obecne dane były ostatnimi przed decyzją Rezerwy Federalnej).

FED może cieszyć spadek stopy bezrobocia z 7,4 do 7,3 proc., natomiast zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym nieco rozczarowała. Rynek oczekiwał silnego odczytu na poziomie 180 tys., a otrzymał jedynie 169 tys. Co więcej znacząco zrewidowano dane za poprzedni miesiąc ze 162 tys. do 104 tys. Tak słaby przyrost zatrudnienia powoduje, że oczekiwania co do wielkości kwoty o jaką program zostanie zmniejszony również maleją. Obecnie mówi się o 10 mld USD (wcześniej 15 mld).

Po piątkowych danych poznaliśmy jeszcze wypowiedź Esther George (prezes FED z Kansas City), która zazwyczaj była bardzo jastrzębio nastawiona odnośnie polityki monetarnej w USA. Niemniej jednak tym razem Pani George uważa, że program QE3 należy zmniejszyć „jedynie” o 15 mld i zakończyć go do pierwszej połowy 2014 roku.

Skoro najbardziej jastrzębi członek FED uważa, że cięcie powinno wynieść 15 mld to my również skłaniamy się ku nowemu rynkowemu konsensusowi na poziomie 10 mld z możliwością drugiego cięcia np. w październiku.

Kongres USA wraca do pracy

9 września rozpoczyna tydzień, w którym mamy poznać decyzję Kongresu USA odnośnie poparcia planu interwencji zbrojnej w Syrii ze strony Stanów Zjednoczonych. Jednak o uzyskanie poparcia nie będzie łatwo.

W 100-osobowym Senacie cały czas niezdecydowanych jest 52 senatorów, a w przypadku pozostałych 23 popiera atak, 25 jest przeciwko. W Izbie Reprezentantów (435 członków) 105 jest przeciwko, 117 skłania się do głosowania przeciwko, 186 osób jest niezdecydowanych a tylko 27 członków popiera atak. Czyli będzie naprawdę ciężko.

Na rynku ropy jednakże nie widać nadziei na zaniechanie pomysłu ataku na Syrię. Rozwiązanie wg prezydenta Obamy powinno nadejść 10 września (9 września głosować ma natomiast Izba Reprezentantów).

Daniel Kostecki