W czwartek poznaliśmy pakiet danych makroekonomicznych. Europejskie odczyty wskaźników PMI pozytywnie zaskoczyły rynki, czego nie można powiedzieć o danych z amerykańskiej gospodarki. Złoty od rana próbował odrobić straty ale popołudniu wrócił w okolice środowych maksimów.

Wczoraj przed południem poznaliśmy odczyty PMI dla głównych gospodarek strefy euro. We Francji zarówno wskaźnik PMI dla usług, jak i PMI dla przemysłu był gorszy od konsensusu rynkowego i w dalszym ciągu pozostaje poniżej bariery 50 pkt. Nie rozczarował za to odczyt dla Niemiec. PMI dla usług odnotował wzrost do 52,4 pkt. a ten sam wskaźnik dla przemysłu wzrósł do poziomu 52 pkt. Oba odczyty były lepsze od prognoz rynkowych.

Podobnie było w przypadku całej strefy euro. PMI dla usług i przemysłu lepszy od konsensusu a także oba powyżej 50 pkt. (51,3 pkt. PMI dla przemysłu i 51 pkt. PMI dla usług). Po raz kolejny więc Indeksy PMI (w większości przypadków) znajdują się powyżej 50 pkt. dając pozytywne sygnały dla inwestycji w bardziej ryzykowne aktywa oraz pokazując znaczne ożywienie w przemyśle i branży usługowej.

Jedyną publikacją dla polskiej gospodarki był raport z posiedzenia RPP. Jak oczekiwano, nie przełożył się w istotny sposób na rynki walutowe, co wynikało przede wszystkim z braku zaskakujących informacji. Większość członków nadal jest zdania, że cykl obniżek stóp procentowych dobiegł koniec. Ponadto prognozy RPP w dalszym ciągu zakładają utrzymanie się inflacji poniżej celu pomimo ożywienia w drugiej połowie roku.

O 14:30 napłynęły jeszcze dane zza oceanu. Kolejka po zasiłek dla bezrobotnych wydłużyła się z 323 tys. do 336 tys. Konsensus rynkowy zakładał więcej nowozarejestrowanych bezrobotnych ale 2 razy mniejszy przyrost niż to miało miejsce. Pół godziny później poznaliśmy odczyt Indeksu PMI dla usług dla amerykańskiej gospodarki. Odczyt był nieznacznie gorszy od konsensusu i wyniósł 53,9 pkt.

Złoty po środowym ponad 2 groszowym osłabieniu się względem euro ale również CHF wczoraj do południa odrabiał straty. Po południu jednak wrócił w okolice środowych maksimów. Pozostawał jednak względnie stabilny wobec amerykańskiej waluty. W najbliższym czasie, czyli prawdopodobnie aż do wrześniowego posiedzenia FOMC można oczekiwać dalszego osłabiania się PLN.

Piątek pod względem danych makroekonomicznych zapowiada się znacznie spokojniej. Rano poznamy finalne odczyt za drugi kwartał PKB dla Niemiec i Wielkiej Brytanii, a po południu wskaźniki koniunktury dla polskiej gospodarki.

Magdalena Kaczmarczyk – Senior FX Dealer w Internetowykantor.pl