Wczorajszy dzień był znacznie bogatszy w dane makroekonomiczne niż poniedziałek. Z samego rano pojawił się pierwszy pakiet danych z Niemiec. Odczyt inflacji był zgodny z oczekiwaniami rynków i wyniósł 1,9%.
O godzinie 10:30 na rynek trafił szeroki zestaw danych o cenach z Wielkiej Brytanii, jednakże mimo oczekiwań kurs GBP/PLN nie zareagował na niego. Powodem takiej reakcji rynków był fakt, że dane pokryły się z oczekiwaniami analityków, w związku z czym rynki były gotowe na takie odczyty.
O godzinie 11:00 opublikowano dane z UE i drugi pakiet danych z Niemiec. Indeks instytutu ZEW na temat sentymentów ekonomicznych wyniósł 42 pkt przy oczekiwaniach poniżej 38, co przełożyło się na umacnianie się dolara względem euro.
O godzinie 14:30 zwyczajowo pojawiły się dane z USA, które ponownie umocniły dolara. Pomimo odrobinę gorszych od oczekiwań danych za lipiec inwestorzy odbierali dane pozytywnie i kupowali dolara, gdyż pojawiła się korzystna rewizja danych za maj. Dolar rósł nie tylko względem złotego, ale co ważniejsze dla rynków światowych względem euro.
Dzisiaj o godzinie 7.30 opublikowano wstępny odczyt PKB dla Francji, który wzrósł o 0,5% w relacji kwartalnej. Dane te są dużym zaskoczeniem, gdyż są wyraźnie lepsze od prognoz. Rynek oczekiwał dynamiki na poziomie 0,2% K/K.
W II kwartale 2013 roku Produkt Krajowy Brutto (PKB) Niemiec, po uwzględnieniu czynników sezonowych, wzrósł o 0,7% K/K, wynika z wstępnych szacunków opublikowanych w środę 14 sierpnia przez Federalny Urząd Statystyczny. To najlepszy wynik od I kwartału 2012 roku. Dane pozytywnie zaskakują gdyż analitycy oczekiwali dużo słabszych danych.
Dzisiejsze kalendarium ekonomiczne będzie wyjątkowo bogate. O godzinie 9:15 poznamy inflację ze Szwajcarii, a o 10:00 prawdopodobnie najważniejszy dla par złotowych odczyt tego tygodnie czyli PKB dla Polski. Obserwatorzy spodziewają się istotnego wzrostu, miejmy nadzieję że w przypadku nie spełnienia tych oczekiwań nie pojawi się zbyt silne osłabienie złotówki, gdyż mogłoby to oznaczać powrót do poziomom 4,2X na EUR/PLN. O godzinie 14:00 poznamy jeszcze inflację konsumencką, tu rynki oczekują delikatnego wzrostu co łączy się z oczekiwaniami wzrostu gospodarczego. Dane z USA nie powinny wprowadzać dzisiaj nadmiernego zamieszania na rynkach.