Emisja obligacji korporacyjnych to dobry sposób na pozyskanie przez firmy dodatkowego kapitału. – W tej chwili mamy ku temu sprzyjające warunki – mówi Marek Wołos, analityk Domu Maklerskiego TMS Brokers.

Obligacje korporacyjne cieszą się dużym zainteresowaniem rynków, zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Rodzime podmioty mogą w ten sposób zaspokoić drobne potrzeby pożyczkowe, ale również te znacznie większe, nawet do kilku miliardów złotych.

– Podmioty, które chcą sobie ograniczyć koszty finansowania czy pozyskać kapitał na rozwój, coraz częściej wychodzą na rynek obligacji – mówi
Agencji Informacyjnej Newseria Marek Wołos. – To jest nowe źródło pozyskiwania kapitału, które cieszy się dużym powodzeniem.

Na rosnące zainteresowanie wpływają m.in. niskie zarobki na lokatach bankowych czy państwowych papierach dłużnych. Dlatego inwestorzy szukają alternatywnych rozwiązań, które z jednej strony będą bezpieczne, a z drugiej pozwolą zwielokrotnić zysk. Obligacje korporacyjne kuszą potencjalnych nabywców, bo są wyżej oprocentowane od obligacji skarbowych.

– Szczególnie obligacje firm stabilnych, z dobrymi ratingami, z dobrymi finansami zaskarbiają sobie niezwykłą popularność – mówi Wołos.

Jak podkreśla, nadchodzi dobry czas dla tego typu instrumentów. Pokazuje to m.in. ostatnia emisja obligacji PKN Orlen i zainteresowanie, jakie wzbudziła wśród inwestorów. Pod koniec czerwca spółka wprowadziła na rynek Catalyst obligacje o wartości 400 mln zł. Papiery dłużne objęły serie A i B, które zostały sprzedane przed planowanym terminem.

– Dopóki nie będziemy widzieli spektakularnych niepowodzeń w tym zakresie i dopóki stopy na rynku międzybankowym będą niskie, to inwestorów nic od tego rynku odstraszać nie będzie – twierdzi Marek Wołos.

Obligacjami emitowanymi przez polskie przedsiębiorstwa interesują się zarówno polscy, jak i zagraniczni inwestorzy. Emitenci mają więc wybór, do kogo adresować swoją ofertę.

– To zależy od zapotrzebowania na kapitał, czy jest ono szacowane na kilkadziesiąt lub kilkaset milionów czy kilka miliardów złotych – tłumaczy analityk DM TMS Brokers. – Jeśli jest to duże zapotrzebowanie, rzędu kilku miliardów, można „przesunąć się” na rynek zagraniczny, ale rynek krajowy też jest w stanie sporo wchłonąć.

O emisji obligacji korporacyjnych przez polskie przedsiębiorstwa mówi się od dłuższego czasu, również w kontekście firm energetycznych. Miałyby one w ten sposób finansować kosztowne inwestycje.