Drugi tydzień lipca rozpoczął się wyjątkowo spokojnie. Jednymi z nielicznych danych, opublikowanych w czasie poniedziałkowej sesji, były informacje o wysokości produkcji przemysłowej w Niemczech, która w maju spadła o 1.0% m/m. Była to wartość dwukrotnie niższa od spodziewanej. Inwestorzy ze szczególną uwagą oczekiwali na kolejne przemówienie szefa ECB.

W czasie swojego wystąpienia, Draghi potwierdził utrzymanie niskich stóp procentowych, zaznaczając jednak, że: „w dłuższym terminie niosą one za sobą ryzyko”. Tradycyjnie już podkreślił znaczenie polityki „makro-ostrożności” dla wyprowadzenia Europy z kryzysu. Jego zdaniem Bank Centralny powinien przede wszystkim koncentrować się na ograniczeniu wydatków publicznych a nie podnoszeniu podatków. Mimo iż słowa Włocha nie były dla ekonomistów dużym zaskoczeniem, zostały przyjęte
z optymizmem. Wartość EUR po silnej przecenie, jaką wywołało poprzednie przemówienie prezesa ECB, tym razem poszybowała w górę.

Dzisiejsza sesja rozpoczęła się od publikacji danych dotyczących inflacji cen konsumpcyjnych oraz wskaźnika cen produkcji w Chinach. W ciągu kolejnych godzin poznamy wielkość produkcji przemysłowej oraz przewidywania PKB NIESR w Wielkiej Brytanii. Najważniejszym wydarzeniem w ciągu najbliższych dni będzie jednak środowy protokół z posiedzenia Fed, który może mieć kluczowe znaczenie dla decyzji w sprawie ostatecznego terminu ograniczenia QE3. Inwestorzy nie powinni narzekać na nudę.

dr Maciej Jędrzejak