Złotówka ponownie osłabiła się we wtorek. Premier Tusk przedstawił założenia do przyszłorocznego budżetu oraz wielkość płacy minimalnej. Publikowane szacunki mówią nadal o spadającej inflacji oraz o stopie bezrobocia.

Po interwencji NBP z poniedziałku, która zbiła kurs euro do złotówki o ponad 8 groszy, a której celem było zatrzymanie zbytnich wahań kursu i niekontrolowanego osłabiania się naszej waluty, nie zostało wiele śladu. We wtorek złotówka dalej się osłabiała, osiągając poziom EUR/PLN 4,2881, czyli 6 groszy więcej niż osiągnięte minimum po interwencji.

Najważniejszym wydarzeniem dnia wczorajszego było wystąpienie premiera RP w celu przedstawienia założeń dla przygotowywanego budżetu na rok 2014. Najważniejsze z nich to wzrost PKB na poziomie 2,5%, gdzie szacunki ekspertów i Komisji Europejskiej mówią o wzroście bliżej 2%. Wzrost płacy minimalnej o 80 złotych, powodujący tym samym wzrost wpływów do budżetu z tytułu podatku PIT i składek do ZUS. Rząd spodziewa się inflacji w 2014 na poziomie 2,4%, gdzie szacunki na najbliższy miesiąc mówią o dalszym spadku inflacji do poziomu 0,7% r/r. Stopa bezrobocia będzie na poziomie 13,8%.

Należy pamiętać, że rząd w tamtym roku bardzo przestrzelił swoje założenia do budżetu 2013 w porównaniu ze stanem realnym jaki obecnie mamy w Polsce. Pomimo licznych komentarzy ekspertów, którzy nie zostawili rok temu na tych założeniach suchej nitki twierdząc, że są one zbyt optymistyczne, rząd nie zmienił zdania planując wydatki w oparciu o nierealne dane. Dlatego w tym roku będziemy mieli nowelizację budżetu. Rząd prócz cięcia kosztów będzie chciał zwiększyć zadłużenie, które już teraz jest ogromne. Na koniec marca 2013 zadłużenie Polski wzrosło o 31 mld złotych w tym roku. Prawie 90% planowanego zadłużenia na ten rok zrealizowano przez pierwszych 5 miesięcy. Nic dziwnego, że brakuje pieniędzy. Łączny dług państwa to już 917,8 mld złotych co daje około 25.000 złotych długu na jednego mieszkańca Polski i za to kiedyś przyjdzie nam zapłacić. Najłatwiej będzie obniżyć świadczenia przyszłe czyli np. emerytury z ZUS, dlatego też rząd tak bardzo chce dotrzeć do OFE, bo te pieniądze są poza jego jurysdykcją.

Pozytywną informacją jest raport firmy Manpower, która publikując swój Barometr Manpower wskazała, że ankietowane przez nią firmy deklarują zwiększenie zatrudnienia. W 72% firm zatrudnienie będzie ustabilizowane w III kwartale 2013, a 16% firm deklaruje zwiększanie zatrudnienia przy 7% firm, które te zatrudnienie chcą ograniczyć.

Artur Baron, Internetowykantor.pl