Ze względu na dni wolne od handlu zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA marazm na rynku nie może dziwić. Jak to często bywa, gdy nie ma ważnych wydarzeń wracają spekulacje na temat przyszłych decyzji banków centralnych i losów programów pomocowych.

Wielokrotnie pisaliśmy na łamach tych komentarzy o dniach, które nie obfitowały w ważne wydarzenia o charakterze makroekonomicznym, aczkolwiek rzadko działo się tak mało jak wczoraj. Powodem spokoju na rynkach było święto zarówno w USA jak i w Wielkiej Brytanii, a jeżeli światowe stolice finansowe odpoczywają to często na rynkach wieje nudą. W Stanach miał miejsce Dzień Pamięci, natomiast na Wyspach miało miejsce wiosenne Święto Bankowe.

Jako ważne wydarzenie próbowano wskazać spekulacje Jorga Asmussena z Europejskiego Banku Centralnego o dalszych redukcjach stóp procentowych. Jednakże mimo tego, że takie wypowiedzi przeważnie powodują spore zawirowania, to pod nieobecność największych centrów finansowych waluty niemal nie drgnęły.

Dzisiejszy dzień nie obfituje w wydarzenia ekonomiczne, nie jest co prawda tak źle jak wczoraj kiedy kalendarz był właściwie pusty. O godzinie 15:00 odbędzie się publikacja indeksu S&P Case-Schiller Composite, natomiast o 16:00 indeksy Conference Board oraz Fed z Richmond. Z pewnością nie są to najważniejsze wskaźniki z USA, jednakże są co najmniej dwa powody, by uważać na ich wskazania. Po pierwsze trwa obecnie dyskusja o zakończeniu programu QE3 a wszystkie takie dane powodują kolejne fale spekulacji co do jego losu. Po drugie inwestorzy po dniu przerwy często są bardziej aktywni.

Rynki czekają obecnie na jutrzejsze dane o PKB. Są one istotne z co najmniej dwóch powodów. RPP znów obniża stopy, a słaby odczyt może spowodować kolejne redukcje stóp już na najbliższym posiedzeniu.

Maciej Przygórzewski - dealer walutowy w Internetowykantor.pl