WIG20 rozpoczął tydzień ospale w stosunku do pokaźnych wzrostów, chociażby na parkietach za oceanem. Po dość dużych spadkach i w perspektywie wolnych dni bez sesji zmienność na polskiej giełdzie będzie najprawdopodobniej niewielka, oceniają analitycy City Index.

„Rynek będzie nadal wahał się w okolicach 2300 pkt., natomiast przełamanie 2250 pkt. w dół może zainicjować kolejny silniejszy impuls spadkowy" – powiedział specjalista rynku CFD i Forex w City Index Marcin Niedźwiecki.

Negatywnym czynnikiem, który powstrzymuje inwestorów przed podejmowanie odważniejszych decyzji inwestycyjnych, jest również kwestia otwartych funduszy emerytalnych. Jedną z możliwości, o której mówi wicepremier Rostowski, jest wycofanie środków z OFE. Zdaniem Niedźwieckiego, taki scenariusz będzie dla GPW bardzo niekorzystny. Obecnie w obligacjach i akcjach ulokowane jest kwota około 100 miliardów złotych zarządzanych przez OFE. Upłynnienie takiej ilości kapitału może pogrążyć warszawską giełdę w poważnych kłopotach.

W krótkim terminie inwestorzy mogą zwracać uwagę na czwartkowe dane PMI opisujące polską gospodarkę. Również ważne, chociaż z mniejszym wpływem na polski parkiet, będą piątkowe dane z USA na temat kondycji tamtejszego rynku pracy.

„Bieżący tydzień będzie obfitował w różne dane z praktycznie wszystkich kontynentów, jednak polscy inwestorzy będą mieli szansę reagować na nie tylko w czwartek. W mojej ocenie prawdopodobieństwo niewielkiej aktywności inwestorów jest więc większe niż silnych impulsów, powodujących wzrosty lub spadki kursów akcji" – powiedział Niedźwiecki.