Fatalne dane z gospodarek Francji i Niemiec są główną przyczyną dzisiejszego silnego osłabienia złotego wobec wszystkich najważniejszych walut.

Wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług dla obu gospodarek, będących filarami strefy euro, okazały się znacznie gorsze od oczekiwań i poziomów sprzed miesiąca. Cały czas nierozstrzygnięta pozostaje także kwestia sytuacji na Cyprze, który nie może porozumieć z KE i MFW w sprawie planu ratunkowego. W wyniku tego na rynku widać dość duży odpływ kapitału od ryzykownych aktywów.

W pierwszych minutach handlu po godz. 16 para EURPLN znajdowała się w okolicach 4,1840, USDPLN: 3,2430 , CHFPLN: 3,4245 , GBPPLN: 4,9130. Patrząc od strony technicznej EURPLN już wczoraj wybił się z kanału spadkowego i dąży w kierunku strefy oporu 4,20-4,21 (szczyty z końca stycznia br.). Para USDPLN broniąc w ostatnich dniach wsparcia na poziomie 3,20 kontynuuje ruch do góry w ramach trendu wzrostowego, zapoczątkowanego już w pierwszych dniach lutego.

Dziś z polskiego rynku poznaliśmy tylko protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej w marcu, kiedy to rada obniżyła stopy o 50 punktów bazowych. Informacje w nim zawarte nie różnią się mocno od komunikatu po ostatnim posiedzenie ani od słów prof. Belki podczas konferencji prasowej. Według protokołu większość z członków uznała, że marcowa obniżka to dopełnienie cyklu obniżek stóp. Jednakże część z członków rady nie wyklucza dalszych cięć, w przypadku napłynięcia kolejnych słabych danych z gospodarki.

Jutro o godz. 10:00 GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu w lutym. Rynek oczekuje wzrostu sprzedaży o 0,4% r/r i bezrobocia na poziomie 14,5%. Gorsze od oczekiwań odczyty, szczególnie o sprzedaży detalicznej, mogą sprzyjać dalszemu osłabieniu się złotego.