Sesja azjatycka przyniosła lekka poprawę nastojów. Nikkei i Hang Seng notowania zakończyły nad kreską, euro od rana powoli odrabia straty, a wyprzedaż na rynku długu peryferyjnych krajów strefy euro wyhamowała. Kurs EUR/USD wzrasta do 1,2960. Złoty lekko umacnia się. Kurs EUR/PLN zniżkuje do 4,1470, a USD/PLN do 3,20.

Dziś podobnie jak wczoraj decydujący wpływ na rynkowe nastroje będzie miała sytuacja na Cyprze. O godzinie 16:00 parlament głosował będzie nad warunkami pomocy, w tym nad nałożeniem opłaty na depozytariuszy. Cały czas toczą się rozmowy na temat zmniejszenia opłaty dla najmniejszy depozytariuszy, przy jednoczesnym podniesieniu dla największych. Uważamy, że przegłosowanie propozycji UE i MFW zostało już wczoraj zdyskontowane w cenach, dlatego też nie oczekujemy silnej reakcji na taką decyzję.

Gdyby natomiast parlament odrzucił warunki pomocy spodziewamy się znacznego wzrostu awersji do ryzyka i wyprzedaży ryzykownych aktywów. O 13:30 poznamy liczbę pozwoleń oraz rozpoczętych budów domów w lutym w USA. Wczoraj negatywnym zaskoczeniem okazał się odczyt indeksu nastrojów w branży nieruchomości - NAHB, co może zwiastować gorsze dane i dziś. Niedorównanie konsensusowi rynkowemu nie zmienia jednak faktu, że sytuacja w sektorze nieruchomości Stanów Zjednoczonych systematycznie poprawia się.

Niemcy: ZEW zapowiedzią przed PMI i Ifo

O godzinie 11:00 poznamy indeks ZEW, obrazujący nastroje wśród niemieckich inwestorów i analityków. Tradycyjnie ZEW stanowił będzie jedynie przedsmak przed ważniejszymi danymi: Ifo (publikacja w piątek) oraz wstępnymi PMI (czwartek). Niemiecka gospodarka w przeciwieństwie do całego Eurolandu radzi sobie całkiem nieźle, dlatego też wartość indeksu oczekiwań powinna utrzymać się w okolicach obecnego poziomu (48,2 pkt.), najwyższego od ponad dwóch lat, podtrzymując tym samym poprawę nastrojów oraz wspierając nieco notowania wspólnej waluty.

Polska: Kolejny spadek produkcji

O godzinie 14:00 GUS opublikuje dane na temat produkcji przemysłowej. Oczekujemy, że w lutym produkcja zmniejszyła się o 3,8 proc. w ujęciu rocznym (konsensus ankiety Bloomberga: -1,6 proc. r/r). Ostatnie tygodnie dobitnie pokazały, że dane z Polski nie są w stanie wpłynąć na trend w notowaniach par złotowych. Nawet nieoczekiwana obniżka stóp procentowych o 50 pb oraz zaskakująca wypowiedź Marka Belki o utrzymującej się przestrzeni do dalszych cięć stóp wywoływały jedynie reakcję „intra-day”. Podobnie może być i dziś – ewentualne dane gorsze od konsensusu krótkoterminowo osłabią złotego.

Szymon Zajkowski