Początek tygodnia nie jest korzystny dla złotego. Jego wartość spada wobec większości walut.

Główny ekonomista banku Nordea Piotr Bujak wyjaśnia, że polska waluta traci na wartości nie ze względu na sytuację gospodarczą w kraju, ale z powodu gorszych nastrojów na rynkach światowych.

Chodzi przede wszystkim o zapowiedź Chin dotyczącą chłodzenia rynku nieruchomości. Między innymi opodatkowano budowę mieszkań i wprowadzono 20 procentowy podatek od sprzedaży nieruchomości. Ma to zapobiec utworzeniu bańki spekulacyjnej na tym rynku.

Po południu na rynku międzybankowym za euro trzeba płacić 4 złote 13 groszy, za dolara 3 złote 17 groszy, a za franka szwajcarskiego 3 złote i 37 groszy.