Poranny handel na złotym przynosi stabilizacje kwotowań polskiej waluty po wczorajszym lekkim spadku w reakcji na dane. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1756 PLN za euro, 3,1050 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,3852 PLN względem franka szwajcarskiego.

Rentowności polskiego długu nieznacznie wzrosły osiągając 4,084% w przypadku obligacji 10-letnich.

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin handlu złoty zanotował ok. 2 groszowy spadek wartości w reakcji na publikację krajowych danych dotyczących bilansu płatniczego za grudzień. Większy od oczekiwań deficyt (odczyt -1,2 mld, oczek. -0,87 mld) tradycyjnie odebrany został jako negatywna informacja i część inwestorów zdecydowała się zagrać na intra-sesyjne osłabienie polskiej waluty. Z fundamentalnego punktu widzenia wczorajszy odczyt z NBP nie stanowi istotnej przesłanki mogącej wpływać na złotego w dłuższym zakresie. Inwestorzy czekają przede wszystkim na piątkowe dane dot. inflacji konsumenckiej za styczeń (1,9%), które wskażą na ile realna jest kolejna, marcowa redukcja stóp procentowych.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju, jednak znaczenie może mieć aukcja polskiego długu o wartości 3,0-5,0 mld PLN. Popyt na polskie obligacje w trakcie dzisiejszej oferty MF stanowić może istotny sygnał dla dalszych trendów na rynku długu. W ciągu ostatnich kilkunastu sesji polski dług wyraźnie traci. Wzrost rentowności z 3,84% do 4,084% na przestrzeni miesiąca zaciążył również złotemu z uwagi na ostatnią silną korelację pomiędzy tymi dwoma rynkami.

W przypadku szerokiego rynku w trakcie dzisiejszej sesji zaplanowane zostały wystąpienia bankierów centralnych (m.in. z EBC, FED czy BoE) co może oddziaływać na rynek równie silne jak wskazania fundamentalne (m.in. dzisiejsza produkcja przemysłowa ze Strefy Euro).

Z rynkowego punktu widzenia na rynku trwa wyczekiwanie na piątkowe wskazanie dot. inflacji CPI w Polsce. Odczyt pozwoli na rozpoczęcie rozegrania na złotym pod ewentualną marcową obniżkę stóp procentowych. Do tego czasu kwotowania najprawdopodobniej pozostaną w szerokiej konsolidacji z zakresu 4,15-4,21 EUR/PLN reagują jedynie w sposób proporcjonalny na impulsy płynące z szerokiego rynku.

Konrad Ryczko