Wczorajszy dzień okazał się sprzyjać bykom, które wyraźnie zrewanżowały się za poniedziałkowe mocne spadki spowodowane zawirowaniami politycznymi na peryferiach pogrążonej w kryzysie gospodarczym Europy.

Niemiecki DAX zyskał 0.35%, CAC40 0.95%, a amerykański S&P 500 mógł pochwalić się 1.04% wzrostem. Przyczyn wtorkowej siły kupujących, szczególnie w kontekście rynku walut, gdzie główna para EURUSD poszybowała o ponad 130 pipsów w górę, można doszukiwać się w rewelacjach podawanych przez Market News International. MNI, powołując się na źródła zbliżone do ECB stwierdza, iż euro wciąż jest zbyt słabe, aby Mario Draghi mógł podjąć działania w obszarze polityki pieniężnej. Warto jednak pamiętać, że tego typu doniesienia czy spekulacje są rzeczą absolutnie naturalną, szczególnie w kontekście jutrzejszego posiedzenia ECB, na którym zostaną ustalone stopy procentowe dla UE.

Oprócz medialnych plotek, wpływ na dobre nastroje wśród inwestorów mogły mieć dane płynące ze europejskich gospodarek. Usługowe PMI w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Francji wzrosło, dając inwestorom powód do umiarkowanego optymizmu tego dnia.

Dzisiejszy dzień powinien być raczej spokojny, przynajmniej z perspektywy kalendarza ekonomicznego. Odczyt nowych zamówień niemieckich fabryk oraz poziomu nowozelandzkiego bezrobocia, nie powinien mieć dużego wpływu na światowe rynki finansowe. Pamiętać jednak należy o jutrzejszym wystąpieniu Super Mario, które może prowokować do wzmożonych spekulacji. Warto mieć się na baczności!

Maciej Jędrzejak