Wyniki spółek w 2013 r. spadną o ok. 19%, a tym trendem dotknięte zostaną praktycznie wszystkie sektory gospodarki, wynika z prognoz analityków DM PKO BP. Jednak mimo to indeks WIG20 zyska 5-10%, a mniejsze spółki o kolejne 10% więcej.

"W tym roku wyniki spółek mogą pogorszyć się o 19%.

Gorsze wyniku branż: wydobywczej energetycznej i finansowej

Zdecydują o tym wyniki branż wydobywczej, energetycznej czy bardzo mocno ważącej na rynku finansowej" - powiedział dyrektor biura analiz rynkowych DM PKOBP Artur Iwański na spotkaniu z dziennikarzami.

W jego ocenie, powodem pogorszenia są obawy o przyszłość polityczną np. rozpadu Unii Europejskiej, jak również pogorszenie sytuacji makroekonomicznej i gospodarczej.

W ciągu roku dwie korekty, jedna właśnie trwa

"W efekcie pozostajemy ostrożnymi optymistami, spodziewając się ok. 5-10-proc. stopy zwrotu dla dużych spółek z WIG20 w całym roku. Przewidujemy dwie korekty w 2013 r., z których pierwsza być może właśnie trwa. Kolejnej oczekujemy w II połowie roku, może w okolicy wyników kwartalnych" - dodał Iwański.

Lepiej stawiać na małe i średnie

W jego ocenie, indeks WIG20 może sięgnąć 2700-2800 pkt. Natomiast po nieco słabszym roku 2012, szansę na lepsze stopy zwrotu mogą mieć inwestujący w małe i średnie spółki.

"Mniejsze indeksy mogą zyskać nawet o 10% więcej niż WIG20. Rynek powinien być w tym roku wspierany przez OFE oraz fundusze, szczególnie inwestujące dotąd w obligacje" - oszacował dyrektor biura analiz DM PKO BP.

W ocenie analityków PKO BP, zyski sektora bankowego spadną o ok. 15%, bardzo mocno stracą też spółki energetyczne i wydobywcze. W przypadku banków zdecydują o tym głównie spadające stopy procentowe oraz ogólnie słaba sytuacja gospodarcza wywołująca niższe zainteresowanie produktami bankowymi. Natomiast w sektorach wydobywczym i energetycznym zdecydują o tym spadające ceny surowców oraz coraz niższy popyt na energię w okresie spowolnienia gospodarczego.

"Generalnie w całym roku trudno będzie znaleźć całe sektory, które wyróżnią się na plus. To będzie raczej rok poszczególnych spółek, a nie branż" - podsumował Iwański.