Złoty uległ osłabieniu, gdy okazało się, że produkcja przemysłowa w Polsce była gorsza nawet od pesymistycznych oczekiwań.

Euro w relacji do dolara konsoliduje się pod ważnym poziomem 1,34. Dziś inwestorzy otrzymają kolejne ważne dane z polskiej gospodarki, które mogą wpływać na wycenę naszej waluty: stopę bezrobocia i sprzedaż detaliczną.

Rynek w mojej ocenie może reagować większą zmiennością, zarówno na dużo lepsze, jak i dużo gorsze dane. Dane słabsze od oczekiwań mogą dodatkowo dać argument Radzie Polityki Pieniężnej (RPP), by nie tylko kontynuowała cykl luzowania polityki monetarnej, ale również obcięła stopy procentowe o więcej niż 25 pkt. bazowych na posiedzeniu w lutym. Kurs EUR/PLN wyraźnie rósł do ważnego w krótkim terminie oporu 4,18. Obecnie mamy osłabienie impetu, niektórzy inwestorzy prawdopodobnie realizowali zyski, które były napędzane wzrostem kursu od początku stycznia. Niewykluczone, że przełamanie w górę omawianego poziomu, może spowodować dalsze osłabianie się złotego. Za tym scenariuszem, będzie przemawiało dalsze obniżanie stóp procentowych przez RPP.

Kurs EUR/USD porusza się w trendzie bocznym, tuż pod poziomem 1,3400, ale powyżej 1,3260. W mojej ocenie, przełamanie tego pierwszego może spowodować dalsze umocnienie euro. Z drugiej strony, spadek poniżej 1,3250 mógłby sprowadzić kurs do poziomu 1,3120. Drugi scenariusz jest według mnie mniej prawdopodobny, aczkolwiek niewykluczony. Dziś EUR/USD może reagować na dane PMI dotyczące aktywności gospodarczej w Europie. Jeśli te potwierdzą dobre odczyty Indeksu ZEW z niemieckiej gospodarki, może to być pozytywny sygnał dla rynków. Warto zwrócić uwagę, czy przełamanie w górę poziomu 1,34 na EUR/USD idzie w parze z przełamaniem w górę 1,2550 na parze EUR/CHF, który w mojej opinii jest swoistym barometrem nastrojów wśród inwestorów. Umocnienie euro do koszyka walut, a głównie do franka szwajcarskiego, może iść w parze ze zwiększonym apetytem na ryzyko.

Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex, City Index