Dzisiejsza seria dobrych danych z Chin może przesądzić o tendencji na najbliższe tygodnie, a przynajmniej do czasu spodziewanej burzy politycznej związanej z negocjowaniem limitu zadłużenia USA.

Czwartkowa sesja przyniosła wzrosty na wszystkich czołowych parkietach w Europie. Indeks WIG20 rozpoczął notowanie od spadków, ale przewaga strony podażowej długo nie trwała. Zakończenie nastąpiło z wynikiem +0,1 proc. W tym samym czasie niemiecki DAX zanotował wzrost o 0,6 proc, francuski CAC40 o 1 proc. W Stanach Zjednoczonych też dominowali kupujący akcje. Wyniki amerykańskich indeksów to: S&P500 + 0,6 proc., Nasdaq +0,5 proc., Dow Jones +0,7 proc.

Inwestorzy wykorzystali wczorajszą sesję do zwiększonych zakupów w reakcji na wydarzenia ze Stanów Zjednoczonych. Rynek nieruchomości jest w fazie ożywienia. Liczba pozwoleń na budowę nowych domów wyniosła 903 tys. (poprzednio 900 tys.), a liczba rozpoczętych inwestycji wzrosła do 954 tys. (prog. 890 tys.). Aktywność w sektorze budowlanym wpłynęła również na sytuacje na rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do poziomu 335 tys. (poprzednio 372 tys.).
Najważniejsze piątkowe informacje makroekonomiczne są już za nami. W nocy poznaliśmy kluczowe dane świadczące o stanie chińskiej gospodarki. Dynamika PKB okazała się lepsza (+7,9 proc.) niż prognozowano (+7,8 proc.). Produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna także wypadły lepiej niż szacowali analitycy. Sektor przemysłowy r/r wzrósł o 10,3 proc. (prog. 10,1 proc.), a wartość sprzedanych dóbr i usług o 15,2 proc. (prog. 14,9 proc.).

Natomiast kondycja polskiego przemysłu będzie zweryfikowana dziś o godz. 14:00, kiedy GUS opublikuje wskaźnik grudniowej produkcji przemysłowej r/r. Ekonomiści spodziewają się wyraźnego spadku aktywności przemysłu bo aż o 6,9 proc. r/r (pop. -0,8 proc.). Urząd Statystyczny poda również dane na temat zmiany zatrudnienia i wynagrodzenia, co będzie miało istotny wpływ na poziom konsumpcji w przyszłości. Analitycy szacują, że dynamika wzrostu wynagrodzeń spadnie do 2,1 proc. (pop. 2,7 proc.), a zatrudnienie spadnie o 0,4 proc. (pop. -0,3 proc.). Ostatnią istotną informacją będzie odczyt Indeksu Uniwersytetu Michigan, który bada nastroje wśród amerykańskich gospodarstw domowych. W tej kwestii, dobre samopoczucie mieszkańców USA jest stabilne. Wartość indeksu w styczniu ma wzrosnąć do 75 pkt. z 72,9 pkt. w grudniu.

Piotr Mazierski