Notowania głównej pary walutowej pozostają bez zmian. Kurs EUR/USD stabilizuje się przy 1,33. Silniejszego ruchu możemy oczekiwać po ogłoszeniu wyników dzisiejszej aukcji hiszpańskiego długu (10:30). Większą zmiennością od rana wykazują się waluty antypodów.

Po słabszych od prognoz danych z australijskiego rynku pracy, wobec amerykańskiej waluty na wartości najsilniej tracą dolary: australijski i nowozelandzki. Dziś w nocy poznamy inflację CPI w Nowej Zelandii za IV kw. Jeżeli wzrośnie ona powyżej konsensusu rynkowego „Australijczyk” i „Nowozelandczyk” powinny odreagować dzisiejsze osłabienie. Notowania polskiej waluty od wczorajszego popołudnia pozostają w trendzie bocznym. Kurs EUR/PLN stabilizuje się przy 4,12, a USD/PLN przy 3,10. Rodzimi inwestorzy czekają już na jutrzejsze dane m. in. p produkcji przemysłowej.

Gdyby odczyt uplasował się na zbliżonym poziomie do konsensusu (-6.9 proc. r/r), wsparłoby to oczekiwania na dalsze obniżki stóp przez RPP, a co za tym idzie złoty mógłby się osłabić. Dziś najważniejsze dane makroekonomiczne napłyną ze Stanów Zjednoczonych. Poznamy pozwolenia na budowę i rozpoczęte budowy domów, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz regionalny indeks koniunktury- Fed z Filadelfii.

Hiszpania: Wyniki aukcji wyznacznikiem dla eurodolara

Dzisiejsza aukcja hiszpańskich obligacji powinna wyznaczyć kierunek notowań eurodolara podczas sesji europejskich. Madryt zaoferuje papiery zapadające w 2015, 2018 i 2041 roku o łącznej wartości 3,5 – 4,5 mld euro. Po ostatniej udanej aukcji rentowność hiszpańskich „dziesięciolatek” po raz pierwszy od marca 2012 roku spadła poniżej 5 proc. Dobre wyniki aukcji wpłyną na zawężenie się spreadu pomiędzy rentownościami obligacji peryferyjny krajów Eurolandu z niemieckimi bundami oraz umocnienie euro względem dolara. Nasz model regresji wskazuje, że historycznie spadek spreadu (między rentownościami 10- letnich obligacji Hiszpanii i Niemiec) o 10 pb. implikował wzrost kursu EUR/USD o 50 pipsów.

USA: Philli Fed wyznacznikiem przed ISM

Ożywienie na amerykańskim rynku nieruchomości nabiera tempa. Dzisiejsze dane o pozwoleniach oraz rozpoczętych budowach domów za grudzień mogą ukształtować się na najwyższych poziomach od ponad czterech lat. Wzrost aktywności w branży budowlanej niebyły możliwy bez działań Rezerwy Federalnej (operation twist) skutkujących spadkiem stopy oprocentowania kredytów hipotecznych do rekordowo niskiego poziomu ok. 3,4 proc. Dziś również poznamy kolejny regionalny indeks koniunktury – Fed z Filadelfii, który jest silnie dodatnio skorelowany z indeksem ISM dla przemysłu w całych Stanach Zjednoczonych.

Szymon Zajkowski