Wczoraj Izba Reprezentantów przegłosowała porozumienie w kwestii klifu fiskalnego, dzięki któremu na stałe utrzymane zostaną ulgi podatkowe dla osób zarabiających mniej niż 400 tys. dolarów rocznie i gospodarstw domowych osiągających dochody poniżej 450 tys. dolarów.

W centrum uwagi:
• Wieści z USA i Chin wsparciem dla cen miedzi
• Pozytywne nastroje widoczne również na rynku ropy

Inwestorzy wierzą, że nowa legislacja oddala widmo recesji w USA i dlatego kupują ryzykowne aktywa, w tym surowce.

Wieści z USA i Chin wsparciem dla cen miedzi

Do ostatniej chwili nie było wiadomo czy uda się dojść do porozumienie w sprawie klifu fiskalnego. Negocjacje od początku były trudne, ale ostatecznie zakończyły się sukcesem i to przed otwarciem rynków po noworocznej przerwie. Inwestorzy dostali więc miły prezent na początek nowego roku, ale warto pamiętać, że o pełnym sukcesie mówić jeszcze nie można. Otóż uniknięto podwyżek podatków dla większości Amerykanów, ale rozmowy nad ograniczeniem wydatków w kwocie 109 mld dolarów oraz kwestia podwyższenia limitu zadłużenia zostały jedynie odłożone o dwa miesiące.

Prezydent Obama już zdążył zaapelować do Kongresmenów, by zbliżająca się druga tura rozmów była mniej dramatyczna niż to miało miejsce wcześniej. Niestety nie ma na to gwarancji, gdy głębokie podziały pomiędzy Republikanami a Demokratami, a nawet w ramach samych partii, pozostały. Wiele więc wskazuje na to, że polityczna niepewność nie zniknęła na stałe, ale przynajmniej jej cześć została wczoraj zażegnana, co dzisiaj w połączeniu z nowym rokiem prowadzi do zwyżek cen ryzykownych aktywów. Trzeba bowiem pamiętać, że początek stycznia często jest udany, co związane jest z odnowieniem limitów inwestycyjnych w funduszach inwestycyjnych. Aktualnie owe fundusze mają kilka pretekstów by zwiększać swoje zaangażowanie na rynku surowców. Oprócz porozumienia na Kapitolu, wciąż aktualny jest pozytywny czynnik widocznego ożywienia w Chinach, co w sposób szczególny przekłada się na rynek miedzi.

Poznaliśmy bowiem dane zza Wielkiego Muru, które po raz kolejny sugerują, iż czwarty kwartał przełamie złą passę siedmiu poprzednich kwartałów, które charakteryzowały się spadkiem dynamiki wzrostu PKB. Oficjalny wskaźnik PMI utrzymał się na siedmiomiesięcznym maksimum zanotowanym miesiąc wcześniej, a odczyt konkurencyjnego wskazania publikowanego przez HSBC osiągnął najwyższy poziom od maja 2011, rosnąc do 51,5 pkt. W konsekwencji cena miedzi zbliżyła się do swojego lokalnego maksimum z grudnia, gdzie ulokowany jest opór. Dopiero jego skuteczne przebicie pozwoli myśleć o wyższych poziomach cenowych.

Pozytywne nastroje widoczne również na rynku ropy

Pozytywny sentyment wywołany porozumieniem w kwestii klifu fiskalnego udzielił się również rynkowi ropy, gdzie cena baryłki po raz pierwszy od września ubiegłego roku przekroczyła dwustusesyjną średnią kroczącą, co przez wielu uczestników rynku odczytywane jest jako pozytywny czynnik. Udało się również opuścić górą wcześniej rysowany lekko wznoszący kanał cenowy, co może zapowiadać przyspieszenie wzrostu cen czarnego złota.

Wspierającym czynnikiem są nadal niepokoje związane z niepewną sytuacją na Bliskim Wschodzie, choć z drugiej strony na rynek wkrótce może trafić dodatkowa podaż surowca z Sudanu, gdzie w piątek mają rozpocząć się rokowania nad możliwością wznowienia dostaw ropy po praktycznie całorocznej przerwie wywołanej niepokojem w kraju. Inwestorzy zdają się jednak skupiać na czynnikach zmagającym presję na wzrost ceny, co sygnalizowane jest wzrostem spekulacyjnych długich pozycji na giełdzie IntercontinentalExchange drugi tydzień z rzędu.

Łukasz Bugaj