W tym tygodniu większość państw obchodziła Święta Bożego Narodzenia, co negatywnie przełożyło się na aktywność handlu na rynkach finansowych. Nie tylko świąteczny czas był spokojny, ale również okres przed Nowym Rokiem zapowiada się bardzo podobnie.

W czwartek kalendarz danych makroekonomicznych nie obfituje w publikacje. Niemniej, warto zwrócić uwagę na wiadomości, które pojawią się w drugiej części dnia, mianowicie ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych o godzinie 14.30 ze Stanów Zjednoczonych, gdzie prognozuje się odczyt na poziomie 361 tyś. oraz sprzedaż nowych domów i indeks zaufania konsumentów Conference Board, zaplanowanych na 16 czasu polskiego.

Tak czy inaczej, uwaga inwestorów zwrócona jest na USA, gdzie nadal nie ma porozumienia w sprawie klifu fiskalnego, który od kilku tygodni jest dominującym tematem doniesień rynkowych. Jak wcześniej podawano, porozumienie pomiędzy partiami Republikanów i Demokratów miało nastąpić do końca 2012 roku, jednak dzisiaj można stwierdzić, że jest to bardzo mało prawdopodobne.

Dlatego też prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama został zmuszony do skrócenia swojego urlopu wypoczynkowego na Hawajach i powrotu do Waszyngtonu, aby skupić się na wypracowaniu konsensusu między obiema stronami. Brak porozumienia może bardzo negatywnie odbić się na nastrojach na rynkach finansowych, dlatego też prawdopodobne jest zawarcie prze obie partie tzw. „małego porozumienia”, a finalne zatwierdzenie postanowień na początku stycznia 2013 roku.

W obliczu takiego scenariusza, amerykańska waluta traci w czwartek na wartości do euro i para EUR/USD przed godziną 14 oscyluje na poziomie 1,3275 USD. Jest to kolejny dzień z rzędu w którym dolar traci na wartości. Warto zwrócić uwagę, że jeszcze zeszły tydzień główna para walutowa kończyła na poziomie 1,3182 USD. Brak kompromisu za oceanem może spowodować wzrost awersji do ryzyka i osłabienie amerykańskiej waluty, co daje szansę na dalszy ruch wzrostowy i przetestowanie w najbliższym czasie grudniowego szczytu 1,3308 USD.

W tej sytuacji pojawia się okazja dla polskiego złotego, który bardzo dobrze wykorzystuje ten moment, aby zyskać na wartości w stosunku do najważniejszych walut na świecie. Para EUR/PLN wczesnym przedpołudniem notuje wartość 4,0651 PLN, a CHF/PLN znajduje się na poziomie 3,3645 PLN, co pokazuje skalę aprecjacji, gdyż na koniec środowej sesji obie pary walutowe zanotowały wartości odpowiednio 4,1049 PLN i 3,3976 PLN.

Adrian Mech