Wczorajszy spadek wartości dolara miał pozytywne przełożenie na ceny towarów. W środę US Dollar Index zszedł poniżej poziomu 80 pkt., natomiast surowcowy indeks CRB zwyżkował o 0,46% do poziomu 295,19 pkt. Największe wzrosty odnotowały ceny niektórych soft commodities (kakao, sok pomarańczowy). Na wyraźnym plusie znalazły się także notowania surowców energetycznych oraz srebra.

Limit produkcji ropy w OPEC niezmieniony

Wczoraj tematem dnia na rynkach towarowych było spotkanie przedstawicieli OPEC w Wiedniu. Zgodnie z oczekiwaniami, państwa członkowskie kartelu zgodnie uznały, że pozostawią limit produkcji ropy naftowej w OPEC na niezmienionym poziomie, czyli 30 mln baryłek dziennie. Decyzja ta była jednak formalnością, tym bardziej, że limit produkcji nie jest przestrzegany już od wielu miesięcy.

W listopadzie produkcja ropy naftowej w krajach OPEC wynosiła średnio 30,8 mln baryłek dziennie. Jest to zniżka w porównaniu z miesiącami letnimi, kiedy to produkcja ta zbliżyła się do 32 mln baryłek dziennie. Za spadek wydobycia ropy naftowej w OPEC w drugiej połowie tego roku odpowiadała przede wszystkim Arabia Saudyjska, która zmniejszyła wydobycie z ponad 10 mln baryłek dziennie w I połowie tego roku do 9,5 mln baryłek dziennie w listopadzie.

Czy można liczyć na to, że w kraje OPEC będą dążyć do sprowadzenia produkcji jeszcze niżej, by nie przekraczała ona limitów? Może to być kluczowe dla kształtowania się cen ropy, bowiem popyt na ropę z krajów OPEC w przyszłym roku jest szacowany na 29,25 mln baryłek dziennie. Nadwyżka podaży wiąże się z presją na spadek cen ropy, co dla państw kartelu jest niekorzystne.

I tu właśnie pojawił się problem, bowiem żaden kraj OPEC nie chce zmniejszać produkcji ropy naftowej. Na spotkaniu w Wiedniu szczególnie burzliwa dyskusja rozgorzała na linii Irak-Arabia Saudyjska.

Dynamiczny wzrost produkcji ropy w Iraku

Irak, który niedawno wyprzedził Iran pod względem wielkości produkcji ropy naftowej, jest obecnie drugim po Arabii Saudyjskiej największym producentem ropy spośród krajów OPEC. Arabia Saudyjska naciska, aby to właśnie Irak obniżył produkcję tego surowca, jeśli ceny ropy na światowym rynku zaczną spadać.

Jednak Irak ani myśli o takim rozwiązaniu. Po dwóch dekadach wojen i zamieszek wewnętrznych, które wywierały negatywny wpływ na iracki przemysł naftowy, kraj ten ma ogromną potrzebę rozwoju sektora wydobywczego i uzyskiwania jak największych przychodów z produkcji ropy naftowej. Przedstawiciele Iraku jasno określili, że nie mają zamiaru tłumić rozwoju tej branży na krótko po tym, jak zaczęła ona ożywać, a o ewentualnych ograniczeniach wydobycia pomyślą nie wcześniej niż w 2014 r.

Produkcja ropy w Iraku odżyła na początku 2010 r., kiedy to władze tego kraju zawarły kontrakty z wieloma koncernami naftowymi (m.in. BP, Eni, Exxon Mobil, Royal Dutch Shell). Od tamtej pory dzienna produkcja ropy naftowej w Iraku zwiększyła się o milion baryłek i obecnie wynosi średnio 3,4 mln baryłek. W przyszłym roku średnie dzienne wydobycie może sięgnąć 3,7 mln baryłek – to niewiele mniej niż rekord tego kraju z 1979 r. (3,8 mln baryłek dziennie).

Ograniczony potencjał wzrostowy cen ropy

Niechęć krajów OPEC do ograniczenia produkcji ropy naftowej skutkuje presją na spadek cen tego surowca na światowym rynku. Chociaż wczoraj notowania ropy naftowej wzrosły o ponad 1%, to ich wzrostowy potencjał jest ograniczony właśnie ze względu na wątły światowy popyt na ropę oraz dużą podaż tego surowca.

Dzisiaj cena ropy WTI oscyluje w rejonie 86,60-87,20 USD za baryłkę. Najbliższym oporem jest rejon 88 USD za baryłkę, jednak istotną barierą dla byków są dopiero okolice 89,80-90,00 USD za baryłkę. Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że notowaniom ropy naftowej uda się przebić tę barierę w najbliższych dniach. Dużo bardziej realnym scenariuszem jest kontynuacja konsolidacji w rejonie 85-90 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska