Złoty we wtorek osłabł wobec głównych walut. Za euro płacono 4,17 zł, za dolara - 3,28 zł, a za franka szwajcarskiego - 3,46 zł. Zdaniem analityków to wynik informacji m.in. z Grecji, która jest pogrążona w kryzysie gospodarczym.

"Wciąż jesteśmy pod wpływem zagranicy, informacji ze strefy euro, Grecji. Ruchy osłabiające złotego są też powodowane oczekiwaniami na dalszą część obniżek stóp procentowych w Polsce, które łącznie mają wynieść 75-100 pb" - powiedział PAP Paweł Gajewski, diler walutowy z banku Millennium.

Anna Zielińska-Głębocka z Rady Polityki Pieniężnej powiedziała we wtorek PAP, że istnieje potrzeba kontynuacji procesu łagodzenia polityki pieniężnej. Jej zdaniem przestrzeń dla obniżek stóp procentowych, łącznie z listopadową, to 75 -100 pb i nie ma potrzeby odkładania ich w czasie.

Wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk poinformował PAP we wtorek, że resort finansów uznaje obecny poziom kursu złotego za satysfakcjonujący.