Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku odbijają się po największym spadku od miesiąca wywołanym obawami o skutki przejścia nad USA huraganu Sandy - podają maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 86,02 USD, po wzroście o 34 centy.

Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 7 centów do 109,15 USD za baryłkę.

Cyklon Sandy uderzył w nocy z poniedziałku na wtorek we wschodnie wybrzeże USA.

Oficjalny bilans ofiar śmiertelnych huraganu wzrósł do ponad 40 osób. Tylko w Nowym Jorku zginęło 18 osób - poinformował we wtorek burmistrz tego miasta Michael Bloomberg.

Huragan osłabł i oddala się obecnie w kierunku północno zachodnim, ale rozmiar strat dopiero jest szacowany.

W paśmie górskim Appalachów ciągnącym się przez kilka stanów, huragan spowodował obfite opady śnieg, w niektórych rejonach sięgające nawet ponad pół metra.

"Huragan odszedł, a teraz musimy ocenić, jakie wywołał szkody w rafineriach w USA" - mówi Tetsu Emori, ekonomista Astmax Investment Management Inc. w Tokio.

Podczas poprzedniej sesji WTI na NYMEX kosztowała na zamknięciu 85,68 USD/b.

W październiku ropa w USA staniała o 6,7 proc., a w tym roku staniała o 13,0 proc.