Dwa dni szczytu, pięć godzin roboczych spotkań, a efekty jak zwykle. Mamy plan, że do końca roku przygotowane zostaną podwaliny prawne pod europejski system centralnego nadzoru bankowego („single supervisory mechanism”).

Niby sukces i niby kompromis, ale żeby nie było zbyt optymistycznie Angela Merkel, opuszczając szczyt podkreślała brak odpowiedniego nacisku na dyscyplinę narodowych budżetów poszczególnych członków Unii. Nadal nie ma również pełnego kompromisu czy nadzór ma objąć wszystkie 6000 banków europejskich, czy jedynie te największe. Brak jest również ustaleń dotyczących harmonogramu zasilenia europejskich funduszy pomocowych, a to już nie powinno napawać optymizmem.

W świetle tych informacji trudno było w piątek oczekiwać wzrostów: DAX spadł o -0.78%, CAC40 o -0.87%, a FTSE100 o -0.36%. Giełdy za oceanem zakończyły dzień na jeszcze większych minusach: DOW -1.52%, a S&P -1.66%. Pogłębione spadki w stanach wynikały po części z rozczarowujących wyników finansowych Googla. Bardzo silna wyprzedaż dotknęła również srebra (-2.35%), złota (-1.19%) oraz ropy (-2.13%).

Poniedziałkowy kalendarz ekonomiczny nie obfituje w zbyt wiele istotnych publikacji makroekonomicznych, co oczywiście nie oznacza, że dzisiejsza sesja będzie pozbawiona emocji.

Maciej Jędrzejak