W środę złoty osłabił się względem euro i szwajcarskiego franka. Analitycy wskazują, że mają na to wpływ oczekiwania dot. obniżki stóp proc. przez RPP i sytuacja na rynkach międzynarodowych. Ok. godz. 16.50 euro kosztowało 4,09 zł, dolar 3,17 zł, a frank 3,37 zł.

W środę rano euro było wyceniane na 4,07 zł, dolar na 3,16 zł, a frank na 3,36 zł.

Analityk walutowy BGŻ Piotr Popławski powiedział PAP, że środowe osłabienie złotego, to skutek słów jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej, Jerzego Hausnera, którego wypowiedzi "wskazują na obniżkę stóp procentowych podczas listopadowego posiedzenia RPP (...). W efekcie szanse na to, że złoty będzie się teraz umacniał i dzisiaj i w dłuższym horyzoncie, spadły" - ocenił.

Dodał, że rynek wierzy, że RPP "dość ostro" podejdzie do obniżek stóp procentowych, które może nastąpić w listopadzie i grudniu.

"W naszej opinii do końca roku stopy procentowe zostaną ścięte o nie więcej niż 50 pkt bazowych" - powiedział.

W wywiadzie dla PAP Hausner mówił, że RPP oczekuje, że listopadowa projekcja NBP potwierdzi raczej dotychczasowe oczekiwania związane z osiągnięciem przez inflację celu NBP. Umożliwi to Radzie podjęcie decyzji o złagodzeniu polityki pieniężnej, którą warunkowo zapowiedziała w komunikacie po październikowym posiedzeniu.

"Oczekuję, że jeśli chodzi o inflację, będziemy mieli za miesiąc projekcję, która potwierdzi, że zbliżamy się do celu. Czyli taką projekcję, która umożliwi Radzie podjęcie decyzji, którą zapowiedziała - że dokona złagodzenia polityki pieniężnej" - powiedział członek RPP.

Analityk TMS Brokers Bartosz Sawicki uważa, że "to głos Jerzego Hausnera przeważył za pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie podczas październikowego posiedzenia RPP".

"Jego dzisiejsza wypowiedź i jej ton sugerują jednoznacznie, że na listopadowym posiedzeniu wniosek o obniżkę stóp uzyska niezbędną większość" - powiedział PAP. Dodał, że w listopadzie - w jego opinii - RPP zetnie stopy o 25 pkt bazowych.

Sawicki dodał, że na notowania złotego wpływa też sytuacja na rynkach międzynarodowych. "Na giełdach Starego Kontynentu są umiarkowane spadki, a i sytuacja na rynku długu niespecjalnie sprzyja złotemu" - wskazał.

W jego opinii obecnie brakuje pozytywnych impulsów. "W minionym tygodniu nastroje zostały uratowane przez dane z USA, a w tym tygodniu nie są publikowane ważne dane" - dodał.