W piątek na rynkach towarowych przeważała strona podażowa. Nielicznym towarom udało się wyjść na jedynie niewielki plus – wśród nich znalazły się ceny soi (+0,11%), cukru (+0,09%), a także ceny mięsa (0,40-0,60%).

Pozostałe surowce zostały przecenione, a najsilniejszy spadek dotyczył notowanych w Nowym Jorku kontraktów na kawę arabica (Coffee „C” Futures – zniżka o ponad 4%), które taniały ze względu na oczekiwanie zwiększenia produkcji kawy w Brazylii.

Pallad i platyna mocno przecenione

Oprócz kawy, w piątek mocno potaniał także pallad, którego cena spadła o około 2%, a dziś nadal dynamicznie kieruje się na południe. Tym samym notowania tego kruszcu zniwelowały już cały wzrost z minionego czwartku. Obecnie za uncję palladu trzeba zapłacić około 650 USD.

W krótkim terminie barierą dla podaży są linie średnich ruchomych (14- i 30-sesyjnej), usytuowane właśnie w okolicy bieżącego poziomu cenowego. Pod koniec ubiegłego tygodnia średnie te wygenerowały sygnał sprzedaży. Obawy dotyczące dalszego pogarszania się kondycji światowej gospodarki wpływają negatywnie na notowania palladu, bowiem surowiec ten jest wykorzystywany głównie w branży samochodowej, wrażliwej na wahania koniunktury. Niemniej jednak, w ostatnim czasie sytuacja na wykresie palladu jest w dużej mierze zależna od tego, co dzieje się na rynku platyny – bowiem pallad może być w wielu zastosowaniach wykorzystywany jako substytut platyny.

Strajki w kopalniach platyny w RPA, trwające od połowy sierpnia br., doprowadziły do gwałtownej zwyżki notowań tego metalu. Pod koniec ubiegłego tygodnia cena platyny dotarła do poziomu oporu w okolicach 1713-1714 USD za uncję – i na razie poziom ten zadziałał jako skuteczny opór.

BŚ: Gospodarka Azji spowalnia

W dół kierują się także ceny ropy naftowej i miedzi. Surowce energetyczne i przemysłowe znajdują się pod presją podaży głównie ze względu na wspomniane już oczekiwania dotyczące postępującego pogarszania się kondycji globalnej gospodarki.

Dziś rano tego typu obawy zostały wzmożone przez publikację raportu Banku Światowego. Instytucja ta podała, że wzrost gospodarczy w Azji Wschodniej (z wyłączeniem Japonii i Indii) w tym roku wyniesie 7,2% rdr, a więc wyraźnie mniej niż w 2011 r. (8,3% rdr). Jeśli te wyliczenia się zrealizują, to będzie to oznaczało najniższą dynamikę PKB od 11 lat. Bank Światowy skorygował tym samym w dół prognozę podaną w maju tego roku (7,6% rdr).

Wraz z obniżeniem prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok, przedstawiciele Banku Światowego wyrazili opinię, że w opisywanym regionie jest jeszcze sporo miejsca na skuteczne działania stymulacyjne ze strony władz poszczególnych państw. BŚ wskazał w szczególności na Chiny, w których spowolnienie gospodarcze jest wyraźne i, co ważne, nie pozostaje ono bez znaczenia dla całej globalnej gospodarki. Dotyczy to także rynków surowców, ponieważ Chiny są największym odbiorcą większości z nich.

Dziś notowane w Nowym Jorku kontrakty na miedź są silnie przeceniane. Obecnie cena tego surowca dotarła do wsparcia w okolicach 3,70 USD za funt metalu. Jest to bariera, która była już testowana pod koniec września. Jej pokonanie w dół otworzyłoby notowaniom miedzi drogę do dynamicznych zniżek. Jeśli jednak faktycznie władze Chin podjęłyby bardziej zdecydowane kroki w kwestii stymulowania tamtejszej gospodarki, na rynek miedzi mógłby powrócić optymizm i wyraźne zwyżki.

Dorota Sierakowska