Irański rial stracił w ciągu tygodnia ponad jedną czwartą wartości. W poniedziałek za jednego dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić 34200 riali - informuje portal Mazanex, rejestrujący kursy wymiany walut. W niedzielę było to 29720 riali za dolara, a w poprzedni poniedziałek, według portalu Mesghal, 24600 - odnotowuje Reuters.

Gwałtowny spadek kursu riala odzwierciedla nieustającą presję międzynarodową na Iran w związku z jego programem nuklearnym - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland.

Sankcje międzynarodowe coraz bardziej godzą w irańską gospodarkę i rząd w Teheranie musi zmienić stanwisko w kwestii swego programu nuklearnego - podkreśliła Nuland.

Agencja wyraża opinię, że gwałtowny spadek kursu wymiennego irańskiej waluty wskazuje, iż sankcje podważają zdolność Iranu do zarabiania dewiz i że rezerwy walutowe Iranu mogą być niewielkie. Nie ma jednak wyraźnych oznak, które wskazywałyby, że problemy gospodarcze Iranu stały się już tak poważne, iż skłonią rząd do kompromisów w kwestii programu nuklearnego.

Zachód podejrzewa Teheran o prowadzenie prac nad bronią jądrową; Iran zaprzecza i twierdzi, że jego program nuklearny, obejmujący m.in. wzbogacanie uranu, ma charakter czysto cywilny.

Reuters odnotowuje, że spadek kursu riala przyspieszył w minionym tygodniu, po otwarciu przez rząd irański "ośrodka wymiany walut", mającego zapewnić importerom niektórych podstawowych artykułów dolary po specjalnym kursie, nieco niższym od rynkowego.

Nie rozwiało to jednak obaw o dostępność dolarów i - jak się wydaje - ośrodek wymiany przyspieszył "wyścig po dolary", wiążąc kurs specjalny z kursem rynkowym. Oznacza to, że nawet uprzywilejowanych irańskich importerów czeka gwałtowny wzrost kosztów.

Reuters zwraca uwagę, że spadek kursu riala będzie podsycał inflację, wynoszącą oficjalnie 25 proc. Zdaniem niektórych ekonomistów faktyczna stopa inflacji jest w Iranie wyższa. Konsekwencją może też być utrata miejsc pracy w sektorze przemysłowym.

W niedzielę minister finansów Izraela Juwal Szteinic posunął się do stwierdzenia, że gospodarka Iranu jest "na skraju upadku" i oszacował, że Teheran stracił 45-50 miliardów USD z powodu sankcji, obejmujących eksport ropy naftowej i wyeliminowanie Iranu z międzynarodowego systemu bankowego.

Jednak Hassan Hakimian ze Szkoły Studiów Orientalnych i Afrykańskich Uniwersytetu Londyńskiego uważa, że takie oceny są przedwczesne. Twierdzi, że Iran zgromadził zapasy niektórych podstawowych artykułów. "Nic mi jeszcze nie wiadomo o brakach artykułów pierwszej potrzeby (w Iranie)" - powiedział. Jego zdaniem, na długo przed pojawieniem się takich braków "rząd ucieknie się do jakiejś formy racjonowania".

Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego pod koniec ubiegłego roku irańskie rezerwy walutowe wynosiły 106 miliardów USD, co powinno wystarczyć na pokrycie przez 13 miesięcy potrzeb importowych kraju. Część ekonomistów sądzi jednak, że obecnie irańskie rezerwy dewizowe stopniały do 50-70 miliardów USD.