Rosnące wartości kontraktów na europejskie i amerykańskie indeksy wskazują na to, że sesja w Warszawie rozpocznie się dziś na plusie, oceniają analitycy.

Dodatkowo popyt na akcje może być wspierany przez efekt "window dressing". "Dość niespodziewanie, dzięki bardzo silnemu fixingowi, wczorajsza sesja przyniosła 0,79% wzrost prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 notuje obecne poziom 2375.96 pkt. i w dalszych wzrostach jest ograniczony oporami na liniach 2395 pkt. i 2422 pkt.

Po zamknięciu luki z 13.09.2012 na wykresie kreśli się scenariusz do ponownego ruchu w górę; dodatkowo RSI jest już „schłodzony" (58,27 pkt.). Ewentualne wsparcia dla spadków należy obecnie wyróżnić na pułapach 2353 pkt. i 2330 pkt. Podobnie poradzili sobie amerykanie. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,54%, Nasdaq Composite zwyżkował o 1,3%, zaś indeks S&P 500 o 0,96%" - poinformował analityk BDM Krzysztof Zarychta. Według niego wydaje się, że rynek mógł grać pod zapowiedzi hiszpańskiego budżetu (ścięcie deficytu o 40 mld EUR), bowiem same dane makro, które wczoraj poznaliśmy były dość mizerne (PKB, zamówienia na dobra trwałego użytku, indeks podpisanych umów kupna domów).

Dodał, że dodatkowym argumentem za kupowaniem akcji jest też koniec kwartału i tzw. window dressing. Dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Europy oraz z Ameryki. "Biorąc pod uwagę poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskiej indeksy należy spodziewać się dziś pozytywnego początku sesji notowań terminowych w Warszawie" - podsumował analityk BDM.