W dniu wczorajszym w Hiszpanii doszło do demonstracji pt. “okupuj kongres”. Jak można się było spodziewać, wbrew zapewnieniom organizatorów, doszło do zamieszek i musiała interweniować policja. Istotą całego wydarzenia było otoczenie parlamentu i domaganie się przez protestujących “odzyskania demokracji”.

Organizatorzy wyszli z zaskakującej koncepcji, że zmiana rządu spowoduje wycofanie się z reform. Koncepcja, że gdy zmienią rząd, to nie trzeba będzie podnosić VAT, racjonalizować zatrudnienia i pensji w sektorze publicznym oraz ponosić kilku innych wyrzeczeń - jest bardzo odważna.

Termin protestu był nieprzypadkowy, gdyż już jutro Hiszpania przedstawi nowy budżet zawierający wymagane oszczędności do uzyskania pomocy z europejskich funduszy pomocowych. Gdyby nie doszło do publikacji lub została ona opóźniona, co jest raczej mało prawdopodobne, inwestorzy mogą zareagować bardzo nerwowo wycofując się z ryzykownych inwestycji. Efektem takiego ruchu, oprócz oczywistego wzrostu rentowności Hiszpańskich obligacji, będzie niestety utrata wartości przez złotówkę względem głównych walut.

Wczorajsze dane z USA okazały się znacznie korzystniejsze od oczekiwań. Jest to dobra wiadomość na przyszłość, gdyż może to być symptom poprawy koniunktury za oceanem. Wszakże optymizm konsumentów to dobry znak. Należy zwrócić uwagę, że zarówno indeks conference board, jak również S&P/Case-Shiller Composite, nie są bardzo istotnymi danymi, stąd niewielka reakcja na rynkach na te dane. W kontekście bardzo dobrego wyniku indeksu Fed z Richmont warto zwrócić uwagę na wskaźnik PMI z Chicago publikowany w piątek. Wielu obserwatorów uważa obecnie ten wskaźnik za potwierdzający ożywienie za oceanem.

W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na następujące dane:
- 13:00 USA wnioski o kredyt hipoteczny,
- 14:00 Niemcy inflacja konsumencka,
- 16:30 USA zapasy ropy Crude.


Złoty od tygodnia utrzymuje się w wąskim kanale o zakresie ruchów 2-3 gr względem zarówno euro, jak i franka szwajcarskiego. W przypadku EUR/PLN są to ruchy w przedziale 4.1250 - 4.1550, natomiast w przypadku franka jest to przedział 3.4050 -3.4350. Tak mała zmienność nie powinna jednak trwać zbyt długo, gdyż koniec tego tygodnia obfituje w wydarzenia, które mogą spowodować wybicie się kursu z tej konsolidacji. Do czwartkowych danych z Hiszpanii można się spodziewać, że będziemy znajdować się na tych poziomach, które swoją drogą uważane są za fundamentalną wartość złotówki.

Maciej Przygórzewski - dealer walutowy internetowykantor.pl