Japońskie luzowanie nie wystarczyło europejskim inwestorom na zbyt długo. Pogarszające się nastroje nieznacznie tylko i nie na długo, poprawiły zgodne z oczekiwaniami dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.

Zwiększenie przez japoński banku centralny kwoty przeznaczonej na skup obligacji nie spowodowało euforii na naszym kontynencie, a poprawa nastrojów nie przetrwała próby czasu. Z niewielkich wzrostów po około dwóch godzinach handlu nie zostało już nic. Jak można się było spodziewać, europejskie kłopoty i problemy szybko przesłoniły nikłą radość z powiększenia grona banków centralnych, drukujących pieniądze. Tym bardziej, że Bank of Japan robi to od dawna.

Warszawski parkiet drugi dzień z rzędu zachowywał się nieco lepiej, niż główne giełdy światowe. WIG i WIG20 zaczęły środową sesję od zwyżki po około 0,2 proc. Indeks największych spółek w ciągu kilkudziesięciu minut zwiększył skalę zwyżki do 0,7 proc., jednak później byki nie wytrzymały zewnętrznej presji.

Choć z ociąganiem się, jednak podążyły śladem głównych europejskich parkietów. Nasze indeksy nie były jednak skore do zejścia pod kreskę i przez jakiś czas udawało się bronić poziomów z wtorkowego zamknięcia. Dużo słabsze niż oczekiwano dane, mówiące o zaledwie 0,5 proc. wzroście produkcji przemysłowej w sierpniu, przeważyły szalę na korzyść niedźwiedzi.

W gronie blue chips w dalszym ciągu gwiazdą były akcje GTC. Po wtorkowej zwyżce o ponad 6 proc., w środę zyskiwały kolejne 4 proc. Dobra passa walorów tej spółki trwa od początku września. W tym czasie poszły w górę o prawie 30 proc. Prawdopodobnie "przy okazji" dobrych notowań GTC, po 4-5 proc. zwyżkowały też w środę papiery innych deweloperów: J.W. Construction i Dom Development.

Za wyjątkiem rosnących chwilami o niemal 2 proc. akcji Banku Handlowego, kiepsko spisywały się walory pozostałych dużych banków. W ich przypadku jednak skala spadków nie przekraczała kilku dziesiątych procent. Po ponad 1 proc. w górę szły papiery KGHM i Lotosu.

Inwestorów na nowo rozgrzały spekulacje, czy fundusz Mid Europa przebije cenę 4,1 zł oferowaną w wezwaniu na akcje Eko Holding przez spółkę zależną funduszu Advent. Według zapowiedzi przedstawicieli Mid Europa, fundusz może zaoferować cenę sięgającą nawet 5,5 zł. W środę akcje Eko Holdingu po ponad 11 proc. skoku znalazły się bardzo blisko tego poziomu. Po południu o prawie 25 proc. w górę poszły akcje Polimeksu, po informacji, że spółka podpisała z Agencją Rozwoju Przemysłu list intencyjny w sprawie objęcia akcji. O ponad 20 proc. rosły też walory PBG, które również zwróciła się do ARP z wnioskiem o pomoc.

Dane dotyczące amerykańskiego rynku nieruchomości sytuacji na rynkach nie zmieniły w zasadniczy sposób, ale indeksy na naszym kontynencie ponownie znalazły się nieznacznie nad kreską. Liczba wydanych pozwoleń na budowę domów była niemal zgodna z oczekiwaniami i minimalnie niższa niż poprzednio.

Z kolej liczba rozpoczętych budów była nieznacznie wyższa niż poprzednio, ale mniejsza niż się spodziewano. Informacje zostały chłodno przyjęte przez Amerykanów. Tamtejsze indeksy na otwarciu niemal nie zmieniły wartości w porównaniu do wtorku, a na półtorej godziny przed końcem handlu WIG i WIG20 zyskiwały po 0,2 proc.

Roman Przasnyski