W ostatnich dniach na rynkach panują bardzo dobre nastroje wśród inwestorów, co przekłada się na wzrost apetytu w inwestycje o podwyższonym ryzyku. Przykładem tego jest wczorajsza sesja na której polski złoty dynamicznie zyskiwał względem ważniejszych walut na świecie.

Utrzymujący się w ostatnich dniach dobry rynkowy sentyment najlepiej obrazują rentowności obligacji 10 – letnich takich europejskich państw, jak Hiszpanii i Włoch. Tym samym warto na nie zwrócić uwagę, ponieważ obecnie papiery długoterminowe Madrytu wyceniane są na ok. 6,6 proc. oraz Rzymu na 5,8 proc. Nie gorzej prezentuje się rentowność polskiego długu, gdzie obligacje 10 – letnie zeszły poniżej 5 proc. poziomu i obecnie wynoszą 4,98 proc.

Lepsza rynkowa atmosfera sprzyjała notowaniom polskiego złotego na wczorajszej sesji, który zdołał się umocnić w stosunku do wspólnej waluty, jak i amerykańskiego dolara. Wczorajsze widoczne wzrosty są dzisiaj realizowane jako zysk przez inwestorów i dzisiaj na parze EURPLN, możemy dostrzec korektę kierującą kurs cenowy na północ. Kwadrans przed południem instrument ten oscyluje na poziomie 4.0650 PLN, podczas gdy na koniec wczorajszego dnia, ta para walutowa zanotowała wartość 4.0509 PLN. Dzisiejsze maksimum wynosi 4.0684 PLN i jego wybicie dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego szczytu 4.0904 PLN.

W piątek nie ma zbyt wielu istotnych pozycji w kalendarzu makroekonomicznym, ale warto zwrócić uwagę na wyniki rynku pracy za lipiec w Polsce. Dla przeciętnego zatrudnienia nie oczekuje się zmian i prognoza wynosi 0 proc. r/r, poprzednio 0,1 proc. r/r. Natomiast, dla wynagrodzeń rynkowa prognoza wynosi 3,9 proc. r/r, wobec konsensusu 4,3 proc. r/r. Te dane mogą mieć wpływ na wartość polskiego złotego w stosunku do innych najważniejszych par walutowych na świecie, jednak osobiście nie spodziewałbym się szczególnych rynkowych wahań w ciągu dzisiejszej sesji.

W drugiej części dnia poznamy również wynik Indeksu Uniwersytetu Michigan za sierpień, który obrazuje nam potencjał nabywczy amerykańskich konsumentów oraz nieco później zostanie przedstawiony Indeks Conference Board za lipiec, informujący o kierunku zmian gospodarczych w nadchodzącym okresie. Prognozy analityczne dla powyższych odczytów wynoszą odpowiednio 72,5(poprzednio 72,3) oraz 0,2 proc.(poprzednio -0,3 proc.)

Niemniej jednak, kilkanaście minut po godzinie 12.00 para EURUSD kieruje się na północ, co świadczy o utrzymującym się dobrym sentymencie na rynku i oscyluje w okolicach wartości 1.2365 USD. Jest to drugi dzień wzrostów z rzędu, a dzisiejsze maksimum to 1.3281 USD i jego przebicie dałoby szansę na osiągnięcie ostatniego lokalnego szczytu 1.2386 USD z dnia 9 sierpnia. W ostatnich godzinach kończącego się tygodnia nie powinniśmy odnotować żadnych gwałtownych ruchów, a rynek do końca sesji zachowa raczej „sielankowy” spokój. W przyszłym tygodniu poznamy kolejne publikacje, a te bardziej istotne zapoczątkują środowe wyniki z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz wieczorny protokół z posiedzenia FOMC

Adrian Mech