Mimo lekko pozytywnego zakończenia sesji na rodzimym parkiecie, nastroje wśród zagranicznych inwestorów nadal nie są najlepsze. Bez względu na to, jak bardzo nasi inwestorzy chcieliby ujrzeć odreagowanie na światowych parkietach, napływające z zewnątrz informacje nie napawają optymizmem.

We wtorek WIG20 zakończył sesję wzrostem o 0,6 proc. przy nadal niewielkich obrotach, wynoszących 541 mln zł. Wynik osiągnięty przez nasz indeks okazał się być jednym z lepszych w Europie. Niemiecki DAX zanotował wczoraj spadek o 0,5 proc., indeks DJ Euro Stoxx 50 zniżkował o 1,3 proc.

Z pewnością wczoraj w przedpołudniowej fazie handlu nie pomogły nam odczyty indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu w strefie euro. Indeks PMI dla przemysłu w Niemczech spadł w lipcu z poziomu 45 pkt. na 43,3 pkt., a indeks dla sektora usług spadł z 49,9 na 49,7 pkt., przy założeniach odnotowania lekkiego wzrostu indeksów. Dla całej strefy euro indeks dla przemysłu spadł w lipcu z 45,1 na 44,1 pkt. i jest to poziom najniższy od trzech lat, indeks dla usług wzrósł z kolei do 47,6 pkt. z 47,1 pkt.

Dzisiejszej nocy na rynki napłynęła informacja o obniżeniu przez agencję Moody's Investors Service ratingu EFSF ze "stabilnego" na "negatywny". Decyzja ta jest następstwem ostatnich zmian w ocenie Moody’s. Przypomnę, że dzień wcześniej agencja obniżyła prognozę ratingu kredytowego Niemiec, Holandii i Luksemburga. Na rynku obligacji nadal kłopoty przeżywają Hiszpania i Włochy. Wczoraj rentowności 10-letnich hiszpańskich obligacji przekroczyły na chwilę 7,6 proc., włoskich 6,6 proc.

Sesja za oceanem również miała niedźwiedzi charakter. Indeks Dow Jones spadł o 0,8 proc., S&P500 o 0,9 proc., Nasdaq również o 0,9 proc. Dane makro podawane w trakcie dnia nie były tak bardzo rozczarowujące,jak te europejskie. Indeks PMI dla przemysłu w USA wyniósł w lipcu 51,8 pkt. przy prognozach na poziomie 52,1 pkt., ale komentatorzy podkreślają, że to nadal odczyt zdecydowanie powyżej 50 pkt. Raport o cenach domów przygotowany przez FHFA wzrósł w maju 0,8 proc. m/m, przy oczekiwanym wzroście o 0,6 proc. m/m.

Głównym punktem dnia za oceanem były wczoraj dane kwartalne podawane przez Apple. Zaraz po zakończeniu sesji Apple mocno rozczarował swoich akcjonariuszy. Przychody Apple w trzecim kwartale roku obrotowego sięgnęły 35 mld dolarów, a zysk na akcję 9,32 USD. Oczekiwano przychodów w wysokości 37,22 mld USD oraz większego zysku na akcję, w okolicy 10,36 USD. Jeszcze bardziej rozczarowujące okazały się prognozy Apple na kolejny kwartał. W handlu pozaseryjnym kurs akcji spadał wczoraj o ok. 5 proc.

Dziś przed sesją wyniki za drugi kwartał tego roku podała TP S.A. Przychody osiągnięte przez spółkę są nieco wyższe od prognoz i wynoszą 3 669 mln zł, jednak zysk netto jest o prawie 18 proc. niższy od rynkowego konsensusu i wyniósł zaledwie 255 mln zł. Z ważniejszych danych, które znajdują się w dzisiejszym kalendarium, na pewno warto zwrócić uwagę na indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo oraz sprzedaż nowych domów w czerwcu w USA. W Stanach raporty kwartalne publikują dziś m.in. Arcelor Mittal, Boeing, Caterpillar, Ford, PepsiCo, Visa, Western Digital.

Eliza Dąbrowska