Zgodnie z oczekiwaniami wystąpienie publiczne szefa Rezerwy Federalnej przyniosło znaczny wzrost zmienności. Euro gwałtownie osłabiło się w stosunku do dolara.

Na wartości stracił również polski złoty. Słowa Bena Bernanke przed Komisją Bankową Senatu USA nie wywarły jednak trwałego wpływu na kursy walut. Po godzinie notowania powróciły do poprzednich wartości. Kurs EUR/USD odnotował minimum na 1,2190, natomiast dziś nad ranem znajduje się przy 1,2290.

Relatywnie dobre dane o produkcji przemysłowej nie zmieniły oczekiwań rynku dotyczących QE3. Szef Fed w swoim wystąpieniu nie podał żadnych konkretnych planów na przyszłość mających na celu poprawę na amerykańskim rynku pracy. Jak zawsze podkreślił, że Fed zrobi wszystko, by stymulować wzrost gospodarczy. Zdanie to nie zaskoczyło inwestorów, ponieważ na przestrzeni ostatnich miesięcy podobnie brzmiące słowa padały przy okazji każdego publicznego przemówienia Bena Bernanke.

W obliczu wczorajszego wystąpienia zakładamy, że prawdopodobieństwo podjęcia decyzji o QE3 już 1 sierpnia jest niewielkie. Z uwagą należy obserwować dane makro z USA, ponieważ nadal możliwe jest ogłoszenie luzowania polityki monetarnej nawet w czasie wrześniowego posiedzenia FOMC. W ocenie sytuacji w amerykańskiej gospodarce pomocna będzie publikowana dziś o 20.00 Beżowa Księga, która jest przygotowywana na potrzeby członków FOMC.

W Europie najważniejsze wydarzenia makroekonomiczne dotyczyć będą Wielkiej Brytanii. Wczoraj opublikowano odczyt inflacji CPI i RPI, których dynamiki były niższe od oczekiwań i poprzednich wartości. Dziś o 10.30 zostaną opublikowane minutes z posiedzenia Banku Anglii, na którym zapadła decyzja o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie – 0,5 proc. Oprócz tego członkowie MPC zdecydowali o zwiększeniu skupu rządowych papierów o kolejne 50 miliardów funtów (do tej pory w ramach QE wydano 325 mld funtów).

Na tę decyzję wpływ miały coraz słabsze dane makro i wejście brytyjskiej gospodarki w recesję. Już jutro natomiast przekonamy się jak wypadnie sprzedaż detaliczna (rynek spodziewa się spadku miesięcznej i stabilizacji rocznej dynamiki). Inwestorzy będą doszukiwać się sygnałów o kolejnym zwiększeniu skupu aktywów. Jak na razie dane sprzyjają takiemu rozwiązaniu – dynamika inflacji CPI w czerwcu spadła do najniższej wartości czerwcowych odczytów od 1996 r. Brytyjskiej gospodarce z pewnością pomogą plany George’a Osborne’a – kanclerza skarbu – zakładające wzrost wydatków infrastrukturalnych i proeksportowych o 51 mld funtów.

Złoty pozostanie silny
Złoty umocnił się do 4,16 w stosunku do euro i niespełna 3,38 w stosunku do dolara. W najbliższych tygodniach złoty powinien pozostać silny. Pozytywnie na jego wartość oddziaływał będzie napływ zagranicznego kapitału na rodzimy rynek długu. Polska jako kraj odnotowujący stosunkowo wysokie tempo wzrostu gospodarczego, oraz którego kłopoty zadłużeniowe strefy euro bezpośrednio nie dotyczą postrzegana jest jako atrakcyjne miejsce do inwestycji. Rodzime obligacje oprocentowane są bowiem na poziomie 4,5 – 5 proc., podczas, gdy papiery skarbowe krajów cieszących się najwyższą oceną wiarygodności kredytowej oferują zbliżone do zera lub nawet ujemne stopy zwrotu.

Dziś opublikowane zostaną dane o produkcji przemysłowej oraz inflacji PPI. Spodziewamy się, że wzrost produkcji (r/r) wyniesie 6,4 proc. (konsensus 3,8 proc.). Nasze prognozy zakładają, że inflacja producentów (r/r) osiągnie wartość 4,8 proc. (konsensus 4,7 proc.). Wartości odczytów równe naszym oczekiwaniom mogłyby umocnić złotego. Uzasadnienie do naszych prognoz znajdą Państwo w dzisiejszym komentarzu do danych.

Marcin Pietrzak
Szymon Zajkowski