Mimo, że nie brakowało na dzisiejszej sesji ważnych danych makro, a także przede wszystkim oczekiwanego przez wszytskich wystąpienia szefa FED Bena Bernanke, to jednak nie doszło do większej zmiany indeksu WIG20.

Interesujące było zachwianie po wypowiedzi szefa FED po godzinie 16:00. WIG20, który przed wystąpieniem Bernanke zdawał się o 16-tej wybijać na nowe górki, po wpływem gwałtownej zmiany nastrojów na światowych parkietach, zapikował w dół o 20 pkt. W końcówce udało się jednak wrócić nad kreskę.

Ważny odczyt, który być może został chwilowo pominięty z powodu przesłonięcia go przez oczekiwane po południu wystąpienie szefa FED to indeks instytutu ZEW. Pojawił się on o godz. 11:00 i wyniósł –19.6, wobec prognozy –20 pkt. Odczyt ten potwierdził wcześniejsze negatywne nastroje wśród niemieckich finansistów.

WIG20 podążył lekko na południe. Między 12:00 a 15:00 zapanował całkowity marazm, zmienność w tym czasie wyniosła 5 pkt. Dopiero otwarcie w USA, gdzie panowały z rana dobre nastroje po publikacji wyników Goldman Sachsa, pociągnęło WIG20 w górę i wydawało się koło 16:00, że 2200 pkt. jest w zasięgu ręki. Tak się jednak nie stało za sprawą wspomnianej już wypowiedzi Bena Bernanke. Jego wypowiedź okazała się rozczarowaniem dla znacznej części inwestorów.

Szef banku centralnego USA nie zapowiedział programu QE3, jednocześnie potwierdził kiepską sytuację na amerykańskim rynku pracy, a przed wszystkim niepewną sytuację w Europie. Niektórzy analitycy spodziewali się ogłoszenia programu drukowania pieniędzy, więc oświadczenie Bernanke, że na razie do niego nie dojdzie, spowodowało impuls sprzedaży na wszystkich giełdach. Dolar zaczął się umacniać kosztem innych walut i surowców. Spadki trwały niecałą godzinę. Po nich doszło do odreagowania.

Patrząc na wykres WIG20 widzimy, że jeśli nie zdoła przebić się przez poziom 2200-2210 pkt. to czeka go spadek w kierunku 2100 pkt. Jeśli odłożyć lukę po odcięciu dywidendy KGHM, to mielibyśmy teraz poziom 2250-2260 pkt. czyli bezpośrednio w okolicy lokalnego szczytu. Obserwujmy też sentyment do naszej waluty, który nadal jest niezły. Euro dziś nadal taniało.

Witold Zajączkowski