Przywódcy strefy euro, którzy zebrali się po zakończeniu pierwszego dnia szczytu Unii Europejskiej (UE), porozumieli się w sprawie doraźnego wsparcia Hiszpanii i Włoch. Oba te kraje mają problemy wywołane rosnącymi kosztami obsługi długu.

Przywódcy Eurolandu ustalili, że Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM) może zostać wykorzystany do stabilizacji sytuacji na rynkach obligacji konkretnych krajów. Taka interwencja na rynku długu danego kraju nie byłaby obarczona warunkiem dodatkowej konsolidacji fiskalnej i realizacją nowych reform.

Przywódcy zgodzili się ponadto, że ESM mógł w sposób bezpośredni dokapitalizować banki w konkretnych warunkach, co nie wiązałoby się ze zwiększeniem deficytu danego kraju. Takie wsparcie zostałoby też pozbawione uprzywilejowanego statusu.

Podczas szczytu „siedemnastki” zapadła też decyzja ws. utworzenia wspólnej instytucji nadzorującej sektor finansowy strefy euro. Odpowiednie mechanizmy mają zostać wypracowane do końca roku.

EUR/USD w górę, giełdy też
Ustalenia europejskich przywódców zostały bardzo dobrze przyjęte przez rynki. W reakcji na słowa szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy’a, który poinformował o pomocy dla Włoch i Hiszpanii oraz stworzeniu unijnego nadzoru bankowego, kurs EUR/USD wzrósł z 1,2450 do 1,2624 dolara, a kurs AUD/USD skoczył z 1,0004 do 1,0170 dolara. W sposób zauważalny poprawiły się też nastroje na azjatyckich parkietach, gdzie większość indeksów giełdowych rośnie w piątek o ponad 1%. Od silnych wzrostów zaczęły też europejskie indeksy.

Niemiecki DAX zyskiwał na otwarciu 2%, francuski CAC40 2,9%, a hiszpański IBEX aż 3,8%. Rosną także ceny surowców. Jednocześnie spadają rentowności włoskich i hiszpańskich obligacji. W tym miejscu nasuwa się pytanie, na ile ta euforia będzie miała trwały charakter. Wydaje się, że dobre nastroje powinny utrzymać się przynajmniej przez kilka dni. Tyle tylko, że po tym jak strefa euro przyznała do 100 mld EUR pomocy dla hiszpańskiego sektora bankowego oraz gdy rynki poznały wyniki czerwcowych wyborów w Grecji też tak się wydawało. Tymczasem euforia skoczyła się po kilku godzinach.

Nie zapominajmy o danych
Doraźna pomoc dla Włoch i Hiszpanii, które od dłuższego czasu mają problem z wysoką rentownością swojego długu, to pozytywna informacja dla rynków. Przynajmniej w krótkim terminie. Nie możemy jednak zapominać o sytuacji w jakiej znalazła się europejska i światowa gospodarka. Zewsząd wciąż płyną niepokojące dane makroekonomiczne, sygnalizujące jej zdecydowane hamowanie. Gdy zniknie euforia inwestorzy zostaną z tymi słabymi danymi.

Marcin R. Kiepas