Poniedziałek przyniósł zdecydowaną przewagę niedźwiedzi na niemal wszystkich światowych parkietach. Źródłem niepokoju jest wciąż sytuacja w Grecji i Hiszpanii.

Poniedziałkową sesję warszawskie indeksy zaczęły od niewielkich spadków, sięgających od 0,3 do 0,5 proc. Początkowo na naszych inwestorów deprymująco podziałały pogarszające się nastroje na głównych giełdach europejskich. WIG20 w trakcie pierwszej godziny handlu zbliżył się do poziomu 2210 punktów, zniżkując o 1,2 proc. Byki szybko jednak zmniejszyły nieco skalę przeceny i przez większą część dnia starały się nie dopuścić do pogorszenia się sytuacji. W ciągu kolejnych godzin indeks największych spółek poruszał się w bardzo wąskim przedziale, oscylując wokół 2220 punktów.

O ile w pierwszych minutach notowań w gronie blue chips można było dostrzec kilka spółek, których akcje nie poddawały się przecenie, to w ciągu dnia ich liczba stopniała do dwóch-trzech podmiotów. Na wyraźnym plusie trzymały się jedynie zyskujące ponad 1,5 proc. papiery JSW. Nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia handlowano walorami Tauronu i Banku Handlowego. Liderem wśród spadkowiczów były akcje Telekomunikacji Polskiej, tracące chwilami ponad 3,5 proc. Po około 1,5 proc. w dół szły papiery Bogdanki, BRE, Lotosu, PGE i TVN.

Na giełdach naszego kontynentu przez cały dzień widać było wyraźną dominację niedźwiedzi. Indeks w Paryżu zniżkował na początku sesji o 0,6 proc., jednak w trakcie handlu skala spadku systematycznie się zwiększała, dochodząc po południu do ponad 2,5 proc. DAX zaczął dzień od zniżki o 1 proc., a presja podaży doprowadziła do podwojenia spadku. Lepiej trzymał się londyński FTSE, tracący mniej niż 1 proc. O ponad 6 proc. w dół szedł indeks w Atenach, a w Madrycie spadek przekraczał 3 proc. Wskaźnik w Mediolanie zniżkował o ponad 2,5 proc.

W poniedziałek nie pojawiły się żadne nowe informacje makroekonomiczne. Zgodnie z oczekiwaniami rząd Hiszpanii oficjalnie zwrócił się o pomoc finansową, nie podając konkretnej kwoty, jakiej oczekuje. Agencja Moody's poinformowała o planach obniżenia ratingu kilku hiszpańskich banków.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła niepokój z powodu nasilających się pomysłów poszukiwania rozwiązań europejskiego kryzysu poprzez współodpowiedzialność wszystkich państw za długi tych, które znajdują się w najgorszej sytuacji.

To niezbyt optymistyczny sygnał przed zbliżającym się szczytem państw Unii Europejskiej. Jednocześnie lider greckiej Demokratycznej Lewicy poinformował, że przedstawiciele koalicji rządowej planują wizytę w Brukseli celem negocjowania złagodzenia warunków realizacji programu pomocowego.

Handel na Wall Street zaczął się od spadku indeksów po ponad 1 proc. W pierwszych godzinach handlu widać było zwiększającą się presję podaży. To jeszcze bardziej potęgowało negatywne nastroje na parkietach naszego kontynentu.

WIG20 zakończył dzień zniżką o 1,51 proc., WIG spadł o 1,14 proc., mWIG40 o 0,18 proc., a sWIG80 o 0,15 proc. Obroty wyniosły 415 mln zł.

Roman Przasnyski