W trakcie porannego handlu złoty oscyluje blisko maksimów ustanowionych podczas końcówki wczorajszej sesji amerykańskiej.

Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2770 PLN za euro, 3,384 PLN wobec amerykańskiego dolara oraz 3,5611 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym wyraźnie spadły, potwierdzając umocnienie złotego i wynoszą aktualnie 5,288% w przypadku obligacji 10 - letnich.

Wczorajsze nieznaczne umocnienie polskiej waluty (o 0,16% EUR/PLN) miało miejsce przede wszystkim w godzinach wieczornych, kiedy na rynek napłynęły doniesienia, iż największe banki centralne są przygotowane do podjęcia skoordynowanych działań w celu ustabilizowania rynków finansowych i zapobieżeniu kryzysowi kredytowemu, gdyby taki scenariusz realizował się po niedzielnych wyborach w Grecji. Informacja ta została później potwierdzona przez przedstawicieli G20.

Jednocześnie grupa najbardziej uprzemysłowionych państw wchodzących w skład G7 gotowa jest już w poniedziałek odbyć nadzwyczajne posiedzenie/telekonferencje w reakcji na informacje napływające z Grecji. Inwestorzy zareagowali pozytywnie na te doniesienia sugerujące, iż w przypadku realizacji niespodziewanego, negatywnego scenariusza decydenci gotowi są podjąć szybkie działania ograniczające destabilizację na rynkach.

Ponadto w trakcie wczorajszej sesji na rynku pojawiły się nieoficjalne doniesienia nt. sondaży przedwyborczych w Grecji. Podobnie jak dwa tygodnie temu sugerują one, iż na największą liczbę głosów liczyć może obecnie pro-reformatorska Nowa Demokracja. Warto jednak pamiętać, że większość sondaży publikowanych przed kilkunastoma dniami wskazywała na różnice poparcia w skali błędu statystycznego wskazując, iż niepewność zostanie najpewniej utrzymana, aż do oficjalnych wyników. Ponadto bazując na ostatniej wypowiedzi A. Samarasa, przywódcy ND, nie ma pewności, iż wygrane ugrupowanie nie będzie chciał przeforsować zmian w zakresie narzuconego przez MFW, UE programu cięć w Grecji.

W świetle kluczowego weekendowego głosowania w Grecji należy liczyć się ze znaczącym wzrostem zmienności na notowaniach złotego po niedzieli. Pomimo, iż Polska nie należy do Strefy walutowej to złoty traktowany jest zwyczajowo jako ryzykowne aktywo umożliwiające ekspozycję na Europę Środkowo – Wschodnią przy zachowaniu płynności inwestycji (w przeciwieństwie do forinta i korony czeskiej). Powyższy fakt warunkuje również zmienność na notowaniach złotego, który zwyczajowo dynamicznie reaguje na zmiany nastrojów na szerokim rynku.

Ostatnie kilkanaście godzin odbierać można jako pozycjonowanie się inwestorów przed weekendowymi wydarzeniami w Grecji, stąd nie należy oczekiwać wyraźnego określenia trendu na złotym - bazując na rynku eurodolara, większość uczestników rynku aktualnie redukuje swoją ekspozycję (pokrywanie pozycji krótkich na EUR/USD) wyczekując na impulsy z Grecji. Aktualne schematy notowań wskazują na umiarkowany optymizm na rynkach, jednak inwestorzy wstrzymują się przed zajmowaniem decydujących pozycji w świetle greckiego czynnika ryzyka.

Jednocześnie w przypadku realizacji negatywnego scenariusza warto pamiętać, iż polski rząd i władze monetarne posiadają narzędzia pozwalające stabilizować wycenę złotego, w szczególności w świetle ostatniej większej aktywności banku BGK na rynku powyżej 4,40 EUR/PLN.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy szereg odczytów fundamentalnych mogących w nieznacznym stopniu wpłynąć na rynki. W kraju zaplanowano publikację salda rachunku bieżącego za kwiecień (oczek. -930 mln EUR, godz. 14:00). Odczyt ten zwyczajowo nie wpływa znacząco na notowania, jednak warto śledzić jego publikację w świetle możliwych przyszłych posunięć ze strony agencji ratingowych, które punktują znaczny deficyt w tym zakresie jako jedną ze słabości polskiej gospodarki. Ponadto inwestorzy poznają pakiet wskaźników makroekonomicznych z gospodarki amerykańskiej – na godz. 14:30 zaplanowano publikację indeksu NY Empire State, gdzie oczekuje się spadku prognoz ankietowanych do 14pkt, wobec 17,09 pkt uprzednio.

Dodatkowo o godz. 15:15 opublikowane zostanie odczyt dotyczący produkcji przemysłowej w USA (oczek. 0,1% m/m), a o 15:55 wskazania indeksu Uniwersytetu Michigan (wstępne) za czerwiec (oczek. 77,5 pkt, wobec 79,3 pkt uprzednio). Jednocześnie w godzinach porannych zaplanowane zostało wystąpienie prezesa EBC, Mario Draghiego, który może odnieść się do aktualnej roli banku centralnego na rynkach i możliwego wzrostu aktywności w obszarze europejskiego rynku długu, szczególnie w świetle ostatnich rekordowych rentowności obligacji hiszpańskich (aktualnie 6,924%).

Z technicznego punktu widzenia wczorajsze umocnienie złotego przyniosło sforsowanie wsparcia na 4,30 EUR/PLN potwierdzonego przez analogiczny ruch na rynku długu. Aktualnym zakresem wahań staje 4,25 – 4,30 EUR/PLN w obrębie, którego najpewniej zakończymy dzisiejszy handel.

Konrad Ryczko