Po słabych danych z amerykańskiego rynku pracy na rynku walutowym i akcji pojawiła się wzrostowa korekta, jednak cena baryłki ropy spadła poniżej 100 USD. Złoty nieznacznie umacnia się do euro.

Do greckich wyborów zostały dwa tygodnie. W weekend zostały opublikowane ostatnie sondaże, w których pierwsze miejsce zajmuje reformatorska Nowa Demokracja. Do 17 czerwca (data wyborów) nie będą publikowane nowe sondaże, więc na rynek nie powinno trafiać więcej wiadomości na ten temat.

W poniedziałek inwestorzy poznali słaby odczyt czerwcowego indeksu Sentix (najsłabszy od trzech lat), jednak został on zignorowany przez inwestorów. Od godzin porannych euro umacnia się do dolara oraz funta. O godz. 11.30 czasu warszawskiego kurs pary euro-dolar wynosił 1,2427 USD oraz funt-dolar 1,5375 USD. Poprawa sentymentu jest widoczna również na rynku akcji. Kontrakt na S&P500 utworzył minimum na poziomie 1261,5 punktu i skierował się na północ. Od otwarcia rynku poprawia się także sytuacja na rynku długu.

Spread pomiędzy hiszpańskimi i niemieckimi 10-latkami wynosi 531,38 punktów bazowych. Rozpoczęta korekta na rynkach może mieć związek z piątkową publikacją danych o amerykańskim rynku pracy. Część inwestorów mogła grać pod gorsze od oczekiwań ekonomistów dane o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym poza rolnictwem i realizują swoje zyski.

Przed południem rynek eurodolara znajduje się na oporze 1,2430 USD. Jeżeli siła popytu okaże się większa, kolejnym poziomem krótkoterminowej konsolidacji będzie mógł być 1,2457 USD. W przypadku powrotu rynku do trendu spadkowego najbliższym wsparciem będzie poziom 1,2360 USD. W tym momencie bardziej prawdopodobnym scenariuszem może być powrót do spadków. Dopiero za dwa tygodnie będą miały miejsce kluczowe wydarzenia – wybory w Grecji i posiedzenie FOMC.

Cena ropy naftowej w Londynie pokonała w poniedziałek psychologiczny poziom 100 USD. O godz. 11.30 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za baryłkę ok. 95,93 USD. Pierwszym wsparciem jest poziom 94,30 USD. Pogorszenie nastroju ma związek z niepokojem inwestorów związanym z sytuacją w strefie euro oraz odczytami gorszych od oczekiwań ekonomistów indeksów PMI dla przemysłu i usług w Chinach.

Poprawa sentymentu na globalnym rynku walutowym pomogła w umocnieniu euro do złotego. Nad ranem kurs pary euro-złoty utworzył ekstremum na poziomie 4,3804 PLN. Przed południem inwestorzy płacili za euro ok. 4,3952 PLN. W środę RPP zadecyduje o koszcie pieniądza, jednak ekonomiści nie spodziewają się jej zmiany. Z tego powodu notowania złotego będą pozostawały pod wpływem światowego sentymentu, który w średnim terminie pozostaje pesymistyczny.

Radosław Wierzbicki