Piątkowa sesja wpisała się w spadkowy scenariusz, realizowany na rynkach towarowych przez cały miniony tydzień.

Indeks CRB zakończył dzień spadkiem o 1,71% do poziomu 268,31 pkt., co oznacza zejście do rejonów z przełomu sierpnia i września 2010 r. Niemal przez cały poprzedni tydzień stronie podażowej sprzyjało umocnienie się dolara – jednak w piątek amerykańska waluta zanotowała delikatną przecenę. US Dollar Index, po dotarciu do okolic 83,5 pkt., spadł w piątek poniżej 83 pkt.

Umocnienie dolara, które trwało nieprzerwanie od początku maja, było ważnym czynnikiem sprzyjającym spadkom notowań surowców. Ceny towarów są na ogół wyrażane w amerykańskiej walucie, co sprawia, że w długim terminie wartość dolara i indeksy towarów wykazują negatywną korelację.

Kontynuacja przeceny ropy po słabych danych makro

W piątek uwagę inwestorów przyciągała m.in. dalsza zniżka notowań ropy naftowej. Niedźwiedziom sprzyjały przede wszystkim złe dane makro, które pojawiły się pod koniec ubiegłego tygodnia. Już nad ranem opublikowany został dużo niższy od oczekiwań (i od poprzedniej wartości) indeks PMI dla przemysłu Chin za maj. W stosunku do kwietnia spadły także majowe odczyty indeksów PMI dla najważniejszych gospodarek Europy (w tym dla całego eurolandu). Negatywnego obrazu dopełniły popołudniowe dane makro ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na pierwszy plan wybiły się słabe dane z rynku pracy.

Rozczarowujące informacje z większości światowych gospodarek sprawiły, że spotęgowały się obawy inwestorów o spadek popytu na ropę naftową. Od początku bieżącego roku popyt na ropę naftową na świecie nie jest imponujący, a wzrost cen surowca był wywołany przede wszystkim obawami o rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie. Rynki są szczególnie czułe na informacje dotyczące gospodarek Chin i USA – dwóch największych konsumentów ropy naftowej na świecie. Spowolnienie gospodarcze w tych krajach może istotnie odbić się na wielkości popytu na „czarne złoto”.

Dziś notowania ropy naftowej nadal kierują się na południe. W przypadku ropy Brent istotny jest fakt przebicia w dół poziomu 100 USD za baryłkę, który był dotychczas ważnym psychologicznym wsparciem. Z kolei w przypadku ropy WTI, po przebiciu w dół poziomu 90 USD za baryłkę, kolejne wsparcie znajduje się dopiero w okolicach 81 USD za baryłkę, więc pole do spadków, choć coraz mniejsze, nadal istnieje.

Metale szlachetne: dynamiczne odbicie w górę

Na pesymistycznych nastrojach w gospodarce najbardziej zyskało złoto, które inwestorzy potraktowali jako stosunkowo bezpieczną lokatę kapitału. W piątek notowania żółtego kruszcu gwałtownie wzrosły (o ponad 4%), docierając do ważnego technicznego oporu w rejonie 1620-1630 USD za uncję. Dziś cena złota delikatnie spada.

W piątek strona popytowa dominowała także na rynku srebra – kruszec ten podrożał o ponad 3%, jednak sytuacja techniczna na wykresie srebra pozostała praktycznie niezmienna. Piątkowy wzrost doprowadził notowania srebra zaledwie do okolic 28,50 USD za uncję, stanowiących ważny poziom oporu, niepokonany od połowy maja. Dodatkową barierą dla strony popytowej jest linia 30-sesyjnej średniej ruchomej.

Dorota Sierakowska