Kurs EUR/USD przebił wczoraj barierę wyznaczaną przez okrągły poziom 1,25 i zniżkował nad ranem do 1,2460.

Poziom ten był około 9:00 naruszany i należy spodziewać się kontynuacji trendu spadkowego. Oporami na drodze ewentualnych korekcyjnych wzrostów będą okolice 1,2480 i 1,2510, a poważną barierę wyznacza poziom 1,2560, na którym usytuowane są wczorajsze maksima i dołek z poniedziałkowego poranka.

Włochy: emisja obligacji za ponad 6 mld euro
Bardzo ważne dla przebiegu notowań będą wyniki aukcji włoskich obligacji. W Rzymie zostaną wyemitowane papiery skarbowe o terminie zapadalności 5 i 10 lat o łącznej. wartości nawet 6,25 mld euro. Od ostatnich przetargów analogicznych papierów (odbyły się odpowiednio 27 kwietnia i 14 maja) dochodowość papierów pięcioletnich na rynku wtórnym wzrosła o około 50 pb, a dziesięcioletnich o niespełna 10 pb, można zatem oczekiwać odpowiednio wyższego kosztu uplasowania długu.
Złym prognostykiem jest wynik wczorajszej aukcji bonów skarbowych, a uzyskanie średniej rentowności wyraźnie powyżej 5,35 proc. (w przypadku pięciolatek) i 5,85 (w przypadku dziesięciolatek) stanowić będzie impuls do osłabienia euro. Należy na marginesie wspomnieć, że krzywa rentowności długu Włoch od rana nie tylko siępodnosi, ale także wyraźnie spłaszcza.

Euroland: rośnie dynamika M3, ale nie wartości kredytów
Gigantyczny zastrzyk płynności, który otrzymał sektor bankowy pod postacią LTRO nie przełożył się w skali całej strefy euro dotąd na wzrost dynamiki kredytów, ani dla gospodarstw domowych, ani dla przedsiębiorstw z sektora niefinansowego. Widać także niepokojącą rozbieżność: rośnie wartość kredytów dla niemieckich firm, które korzystają na dobrych nastrojach konsumentów i silnym popycie wewnętrznym, a nieprzerwanie spada dla przedsiębiorców Włoskich, czy Hiszpańskich, do czego przyczynia się nie tylko mniejszy popyt na kredyt, ale także ograniczenia jakościowe przy przyznawaniu nowych kredytów. Jeśli podtrzymanie obserwowanych tendencji wykażą publikowane dziś o 10:00 dane będzie to mocny argument za kontynuacją luzowania.

W oczach ECB wznowienie skupu obligacji w ramach programu SMP czy przeprowadzenie kolejnej operacji LTRO to ostateczność. Bardzo prawdopodobna jest natomiast obniżka stóp procentowych. Dezinflacja w strefie euro, którą potwierdzają m.in. wczorajsze odczyty wskaźników CPI z Niemiec otwiera drogę do takiego kroku.
Krzywa rentowności długu Niemiec nieprzerwanie się obniża, ale spory w tym udział nie tylko efektu ucieczki do bezpiecznych aktywów, ale także oczekiwań odnośnie do kształtu polityki pieniężnej. Wczoraj nowe historyczne minima rentowności dziesięciolatek zostały ustanowione po wspomnianych odczytach CPI z Niemiec, w czasie kiedy indeksy giełdowe wzrastały i minimalnie wzrosła premia za ryzyko inwestycji w dług Niemiec oddawana przez z-spread.

Należy oczekiwać kontynuacji spłaszczania się krzywej rentowności. Do zniżek eurodolara przyczyniają się zatem nie tylko słabe dane makroekonomiczne, obawy o przyszłość Grecji, czy problemy hiszpańskiego sektora bankowego (więcej na ten temat m.in. we wczorajszym Raporcie Porannym; http://www.tms.pl/media/komentarze_pdf/poranne/2012-05-29_raport_poranny.pdf). Wspólnej walucie nie sprzyja także nieprzerwanie malejący dyferencjał stóp procentowych - spread wartości dwuletnich swapów stopy znajduje się najniższych od 2010 roku poziomach.

Polska: EUR/PLN powyżej 4,3650
Kurs EUR/PLN zbliżył się wczoraj do 4,3650. Dziś rano poziom ten został przebity, a kurs wzrastał do 4,3750. Kontynuacja spadków eurodolara i napięta sytuacja na rynku długu PIIGS nie będą sprzyjać złotemu. Zarówno zmienność implikowana, jak i historyczna w przypadku notowań złotowych par walutowych utrzymują sie na dość wysokim poziomie, co stwarza możliwość potencjalnych interwencji, jednak czynnik ten tylko w umiarkowanym stopniu hamować będzie deprecjację złotego.

Bartosz Sawicki