Miedź w tym roku zdrożała o 25 proc. Natomiast złoto o 20 proc. Miedź będzie drożeć bo stawiamy na fotowoltaikę.

Te wzrosty należy jednak powiązać z dużymi, wcześniejszymi spadkami. Na początku pandemii cena miedzi spadła w okolice 4,5 tys. USD/tona. Teraz jej cena znajduje się w okolicach 7,5 tys. USD.

- Jest to przede wszystkim efekt tego, że chińska gospodarka radzi sobie bardzo dobrze z okiełznaniem pandemii - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Chiński wskaźnik koniunktury PMI dotyczący rynku nieruchomości wzrósł już powyżej 60 pkt. i jest to bardzo wysoki poziom.

Długoterminowo cena miedzi powinna rosnąć ponieważ metal ten będzie wykorzystywany do budowy paneli fotowoltaicznych, samochodów elektrycznych i ogniw paliwowych.

Podaż jest słaba. Na rynku miedzi rafinowanej pojawi się nawet deficyt. Ceny tego metalu mogą osiągnąć historyczne szczyty, przekraczając 10 tys. USD/tona.

- Przyszłoroczny wzrost cen miedzi mógłby się załamać, gdyby okazało się, że nie poradziliśmy sobie z pandemią – dodaje ekspert.