Notowania miedzi na giełdzie LME w Londynie lecą w dół po spadkach na globalnych rynkach akcji i ostrzeżeniach analityków Morgan Stanley o nadwyżce metali na niektórych rynkach. Miedź w kontraktach 3-miesięcznych jest wyceniana niżej o 1,1 proc. wobec 6.604,50 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - podają maklerzy.

Na Comex w Nowym Jorku miedź traci 1,39 proc. do 2,9520 USD za funt.

Ostrzeżenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej o potrzebie większej stymulacji gospodarki USA spowodowały, że do tej pory słaby wrzesień dla globalnych akcji wywołał kolejne wahania na rynkach.

Prezes Fedu Jerome Powell powiedział przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów USA, że konieczny jest kolejny pakiet stymulacyjny dla gospodarki.

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział zaś, że on i Biały Dom nadal dążą do porozumienia z obiema stronami w Kongresie w sprawie kolejnego pakietu stymulacyjnego.

Tymczasem analitycy Morgan Stanley wskazali, że spodziewają się nadwyżki podaży niektórych metali bazowych, m.in. aluminium i cynku, a wszelkie większe wzrosty cen metali będą okazją do ich sprzedaży.

"Wiele rynków metali znajduje się obecnie w okresie konsolidacji, ponieważ Chiny +przetrawiają+ nadwyżki zapasów, podczas gdy nad rynkami +wisi+ niepewność związana z wyborami prezydenckimi w USA w listopadzie, sprawa bodźców fiskalnych i potencjalnie nowe ograniczenia w gospodarkach związane ze wzrostem zachorowań na Covid-19" - piszą w nocie.

Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME spadła o 176 USD do 6.604,50 USD za tonę. Był to najmocniejszy spadek notowań tego metalu od połowy sierpnia.