Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami głównych indeksów. Kursy największych pod względem kapitalizacji firm technologicznych zwyżkowały na progu najważniejszego tygodnia, z punktu widzenia sezonu wyników za II kwartał.

Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,43 proc. do 26.584,77 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,74 proc. do 3.239,41 pkt. Nasdaq Composite wzrósł o 1,67 proc. do 10.536,27 pkt.

Nastroje na rynku ukształtowały wzrosty kursów firm technologicznych o najwyższej kapitalizacji. Akcje Apple podrożały 2,3 proc., a Amazon poszedł w górę 1,5 proc. Dla Amazona kilku analityków podniosło ostatnio rekomendacje, pod wpływem oczekiwań na znaczną poprawę wyników w II kwartale. Amazon poda wyniki w czwartek, podobnie jak Apple i Alphabet. Dzień wcześniej rezultaty za II kwartał opublikuje Facebook. Mocne wzrosty kursów tej grupy spółek ciągnęły w ostatnich miesiącach w górę amerykański rynek akcji, co doprowadziło indeks Nasdaq Composite do najwyższych poziomów w historii. Teraz pora, żeby wynikami finansowymi potwierdziły wysokie ceny akcji.

„Ceny akcji w ostatnim czasie poszybowały w górę, podczas gdy konsensus analityków dotyczący oczekiwanych zysków spółek spadał. Prognozy te osiągały najniższe poziomy kilka tygodni temu. Jednakże, jakiekolwiek odbicie może zostać osłabione lub nawet przerwane, jeśli liczba przypadków Covid-19 będzie nadal rosła, a gubernatorzy poszczególnych stanów spowolnią lub cofną znoszenie ograniczeń gospodarczych” - ostrzegł Ed Yardeni, główny strateg inwestycyjny w Yardeni Research.

W poniedziałek ponad 9-proc. wzrostem kursu wyróżniły się akcje Moderny. Spółka podała w komunikacie, że trzymała dodatkowe 472 miliony dolarów pomocy rządowej na opracowanie szczepionki na Covid-19.

O ponad 7 proc. potaniały w poniedziałek akcje Hasbro. Znana z produkcji żelków firma poinformowała, że skorygowany zysk na akcję wyniósł w II kw. 2 centy vs konsensus rynkowy 20 centów.

Istotnym wydarzeniem poniedziałkowej sesji był wzrost notowań złota do najwyższego poziomu w historii. W trakcie notowań uncja złota z dostawą natychmiastową kosztowała nawet 1.943,93 dol. Na zamknięciu kurs wyniósł 1.938,11 dol., po wzroście o 1,9 proc. w odniesieniu do zakończenia piątkowej sesji.

"Złoto prawdopodobnie wysyła nam ostrzeżenie, ale rynek akcji dalej rośnie" - powiedział główny strateg rynkowy w Ameritrade JJ Kinahan. Kinahan ocenił, że wzrost cen złota to rekordowo wysokich poziomów byłby bardziej niepokojący, gdyby towarzyszył mu spadek rentowności 10-letnich obligacji i wzrost wskaźnika VIX.

"Jeśli nie zobaczę, że pozostałe wskaźniki potwierdzają sygnał ze strony złota, to nie stwierdzę, że na rynku akcji mamy szczyt" - dodał Kinahan.

Indeks VIX, miara oczekiwanej zmienności i instrument oceny sentymentu, zniżkował w poniedziałek o 4 proc. do 24,81 pkt. Natomiast rentowność 10-letnich obligacji rządu USA utrzymuje się w pobliżu historycznych minimów w okolicach 0,6 proc. W poniedziałek wzrosła o 2 pb.

Zamówienia na dobra trwałe w USA w czerwcu wzrosły o 7,3 proc. mdm wobec wzrostu miesiąc wcześniej o 15,1 proc. mdm, po korekcie z 15,7 proc. - poinformował Departament Handlu USA we wstępnym wyliczeniu. Rynek oczekiwał wzrostu wskaźnika o 7,0 proc. mdm.

W środę decyzję ws. polityki monetarnej wyda Rezerwa Federalna USA. Analitycy nie spodziewają się zmian wysokości stóp procentowych.

„Lipcowe posiedzenie FOMC powinno rozpocząć okres od sierpnia do połowy września, w którym rynki powinny wyceniać coraz bardziej gołębią, przyszłościową politykę Fed za pomocą niższych realnych stóp procentowych” - napisali w raporcie stratedzy Morgan Stanley.

„Decydenci Rezerwy Federalnej mogą być przekonani, że podkreślili znaczenie wsparcia fiskalnego - w przeszłości i w przyszłości - dla określenia siły ożywienia. Jednak Kongres i administracja nie wykazały podobnego poczucia pilności przed zbliżającym się wygaśnięciem rozszerzonych świadczeń dla bezrobotnych” – wskazują analitycy Bloomberg Economics.