Jeden z instrumentów ‒ zapowiedzianych w połowie marca przez zarząd Narodowego Banku Polskiego – nie spotkał się do tej pory z zainteresowaniem ze strony sektora bankowego. „Dotychczas nie została zawarta żadna umowa o udzielanie przez NBP kredytu wekslowego. Miały jednak miejsce indywidualne konsultacje banków dotyczące procesu jej zawarcia” – informuje biuro prasowe banku centralnego.
Kredyt wekslowy ma polegać na refinansowaniu bankom komercyjnym nowych kredytów dla firm. Jednym ze stosowanych zabezpieczeń takiego kredytu jest weksel, czyli zobowiązanie do zapłaty. Może on być następnie zdyskontowany w jednym z oddziałów banku centralnego.
„Jednym z głównych wyzwań gospodarczych w warunkach epidemii jest utrzymanie płynności przedsiębiorstw i ich zdolności do bieżących rozliczeń z innymi podmiotami. Wymaga to utrzymania dostępu przedsiębiorstw do kredytu obrotowego. Krajowe banki są dobrze skapitalizowane i płynne, zostały również wsparte płynnościowo działaniami NBP (obniżenie rezerwy obowiązkowej, operacje repo oraz skup obligacji Skarbu Państwa). Jednak w warunkach bardzo wysokiej niepewności udostępnienie dodatkowego źródła finansowania może być czynnikiem wspierającym podaż kredytu dla firm” – informował NBP w momencie wprowadzania nowego instrumentu, czyli w pierwszej połowie kwietnia.
Tyle że przez banki kredyt wekslowy może być traktowany nie tyle jako sposób na ograniczenie ryzyka, ile jako wsparcie płynnościowe. Wskazuje na to ubiegłotygodniowa wypowiedź Przemysława Gdańskiego, prezesa BNP Paribas Bank Polska: – Płynnościowo nasza sytuacja jest więcej niż komfortowa. Zagrożeń kompletnie nie widać, więc wydaje się, że taki instrument nie będzie nam potrzebny – mówił, prezentując wyniki banku za I kwartał.
W maju (dane do poniedziałku) banki miały w NBP średnio ponad 20 mld zł depozytów. Do tego dochodzi ponad 140 mld zł ulokowane w bonach pieniężnych.
„Oddając do dyspozycji banków przedmiotowy instrument, inicjatywę zarówno w kwestii złożenia wniosku w celu ubiegania się o zawarcie umowy, jak i w kolejnym etapie, terminów przedkładania w NBP weksli do dyskonta, pozostawiono bankom” – zaznacza biuro prasowe NBP.
W przypadku mniejszych firm sposobem na ograniczenie ryzyka są gwarancje de minimis udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Kilka tygodni temu warunki gwarancji zostały zmodyfikowane w taki sposób, że obejmują większą część kredytu i są udzielane na dłużej. Są takie banki, gdzie niemal całość finansowania dla małych firm odbywa się właśnie z gwarancjami BGK.
Sposobem na zachęcenie banków do udzielania kredytów firmom byłaby modyfikacja podatku bankowego. – Jestem zwolennikiem tego, aby nową produkcję kredytową zwolnić z podatku bankowego, co byłoby z korzyścią dla nas wszystkich – mówił w poniedziałek w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. Podatek jest przerzucany na klientów poprzez podniesienie oprocentowania kredytów.